Koguty tak właśnie potrafią, zaatakować przechodzacego i nawet z dość dużej odległości sie rzucić. Pamietam do dziś takiego przerośniętego pierzastego skurczysyna u mojej babci na wsi, potrafił zaatakowac nawet przechodzacych ulicą jesli byli blisko płotu. Skurczybyk siedział na dachu komurki i patrzył tylko kogo tu dziobnać. Z dzieciakami z sąsiedztwa, bralismy kamiene i kije zaganialismy go z powrtoem, bo jak wyleciał na ulice to sie mu agresor załączał i atakowal kogo popadnie.
@zaklad_weterynarii_spolecznej: za dzieciaka miałem pecha paść ofiara dużo agresywniejszego skurczybyka niż ten na filmie, cale plecy miałem podrapane i podziobane, potem cały tydzień czaiłem żeby się zemścić aż w końcu zwabiłem skurczybyka w wąską alejkę i zrzuciłem na niego pustaka z wysoka
@hellfirehe: Za prawdę powiadam Ci, nie na długo. Za parę minut ten s------l zrobi to samo i gospodarz też dokładnie o tym wie. Miałem takiego szeryfa. Można było z nim walczyć nogą przez godzinę aż pióra miał mokre i wyglądał jak "zmokła kura". Jednak jak położyło się go na bok i położyło słomkę biegnącą przez grzebień i oko- nie ruszył się nawet przez godzinę. Można było go też położyć na
@kpecak: No właśnie o tym mówię, ostrożność i kocie ruchy przy układaniu. Bo jak jedną, "leżącą" się przestraszyło to zaczynała drzeć ryja i reszta przestraszona była już nie do opanowania. A już szczytem było jak tak położyłem całe podwórko niezbumyt lubianej sąsiadki. Lament był w nieboglosy.
Ja za dzieciaka bralem ziarno i kradlem troche wodki, jak juz kurczaki glodne byly to im dawalem namoczone zborze w preparacie ( ͡º͜ʖ͡º) i patrzylem co sie tam odkurczacza (ʘ‿ʘ)
Komentarze (51)
najlepsze
Za parę minut ten s------l zrobi to samo i gospodarz też dokładnie o tym wie. Miałem takiego szeryfa. Można było z nim walczyć nogą przez godzinę aż pióra miał mokre i wyglądał jak "zmokła kura".
Jednak jak położyło się go na bok i położyło słomkę biegnącą przez grzebień i oko- nie ruszył się nawet przez godzinę. Można było go też położyć na