No ale prąd też drogi, nie wierzcie w bajkę, ze to tak ładnie samo ciągnie. Ten zawór kulowy jest dla jaj założony. Podpięty jest nadmuch, pewnie suszarka do włosów, może nawet odkurzacz. Przy "pełnej mocy" drewna starczy może na 3 minuty.
@vincvincenty: jak zadajesz takie głupie pytania to sam tylko głupa paliłeś. Może powiesz że ten pionowy ogień z miniatury, walący każdą dziurą jest od naturalnego ciągu?
@vincvincenty: nie ukryta tylko przykładana do zaworu, na całym filmie nie widać zaworu przy włączonym nadmuchu. Za dużo się palnikiem peletowym bawiłem żeby uwierzyć że to nie fejk. Aha i tonna zdjęciu to nie kocioł, co najwyżej piec
Problem jest taki że to ładnie wygląda tylko przez chwile i to na filmie. Te drewienka to 5 minuty i ich nie ma. Przy czymś takim trzeba by siedzieć cały czas i dokładać, w dodatku suche na wiór. O ile nie potrzebowałby to żadnej dmuchawy oczywiście bo ten patent z zaworem jest dla mnie podejrzany. Sam zbudowałem piec rakietowy wg projektu z internetu, był c---a wart przy niskim ciśnieniu i sporej wilgotności
gowno prawda. Zwroccie uwage, niegdzie nie pokazal calosci korpusu tego piecyka, gdy pracowal na 100% mocy, a ogien wesolo strzelal kazda dziura. Wiecie czemu? Bo przez ten zawor n---------l szuszarka albo sprezarka XD Nie ma bata zeby to byl naturalny ciag. Dlatego nie ma tez audio ( ͡°͜ʖ͡°)
@nutka-instrumentalnews: w kopciuchu miales ciąg, bo istniało coś takiego jak komin. Zgaduje, ze nie za niski XD na moim kominie, który ma coś jak 11m wysokości i coś koło 300 cm2 średnicy to jak napaliłem na zasypowym kotle to tez miałem ciąg jak jasna cholera. Polecam poczytać na początek na wiki o funkcji komina i o tym jak powstaje ciąg kominowy. A także o wpływie tego zjawiska na spalanie i
po prostu na zewnątrz w rurze jest różnice temperatur wewnątrz, zewnątrz co ciągnie dodatkowo powietrze, z odpowidnimi otworami, a ono wpływa wprost na przód do góry już spalonych
Cejrowski pokazywał kiedyś taki wynalazek "Kelly Kettle". Rura z podwójną ścianką, w którą wlewa się wodę (robi za czajnik) a na wylocie można normalnie coś sobie usmażyć. Pali się patykami czy co tam się znajdzie.
Gdyby wstawić tam wężownice i raz dziennie nagrzewać tym na maxa duży bufor, wykorzystując tylko jakieś patyki zebrane w lesie, to spoko. Zdało by to egzamin.
Podłączona (zapewne) dmuchawa to raz. Nie da się palić w pomieszczeniu bo dym od drewna, to dwa. Jeśli już palić na zewnątrz i drewnem to są dziesiątki lepszych rozwiązań, to trzy.
Komentarze (144)
najlepsze
Za dużo się palnikiem peletowym bawiłem żeby uwierzyć że to nie fejk.
Aha i tonna zdjęciu to nie kocioł, co najwyżej piec
Żeby nie było widać dmuchawy.
Bez niej tylko się tli.
tutaj masz fizykę objaśnioną przez jakiegoś lesnego kacapa https://www.youtube.com/watch?v=9f0Ituuy4vs ale w połowie jest ładny rysunek z rozprowadzeniem ciepła
po prostu na zewnątrz w rurze jest różnice temperatur wewnątrz, zewnątrz co ciągnie dodatkowo powietrze, z odpowidnimi otworami, a ono wpływa wprost na przód do góry już spalonych
Nie da się palić w pomieszczeniu bo dym od drewna, to dwa.
Jeśli już palić na zewnątrz i drewnem to są dziesiątki lepszych rozwiązań, to trzy.