Gość zrobił proste obliczenia, które wykonują się same średnio myślącemu człowiekowi, który pracuje za śmieszne pieniądze. Chciałbym zobaczyć który z polityków za 2 x 2000 zł netto pensji kupuje 40 metrowe mieszkanie w Warszawie i utrzymuje dwoje dzieci. Powodzenia.
"Mieszkanie w mieście np. 50 m2 po 5 tys. zł za metr wychodzi 250 tys. zł. Jeżeli dostanę w banku kredyt na 0% to spłacam je przez 20 lat po 12,5 tys. zł
Już rzygam tym marudzeniem, że mamy tyle bezrobotnych z wyższym wykształceniem. Jakieś 2 miesiące temu wracałem z nauki jazdy. Ja, inny kursant i instruktor. Jakoś tak się zgadało, koleś zaczął się żalić instruktorowi, że ma wyższe wykształcenie i jest bezrobotny. Ten oczywiście mu przytakiwał, że co to za kraj - wyższe wykształcenie i bez pracy. Grzecznie spytałem co to za studia skończył...
resocjalizacja, zaocznie, na prywatnej uczelni (sic).
czyli najlepiej wykształcić się w polsce za darmo, a potem wyjechać za granicę do jakiegoś normalniejszego kraju i tam pracować i odkładać na emeryturę...
@wiesniakLT: bo mieszkanie otrzymane jeszcze za czasów PRLu, przy takich wielodzietnych rodzinach KOMBINUJE się ile się da, 5 dziecko nosi buty po pierwszym, ewentualnie po kuzynostwie. tonie jest normalne życie, nie jest to życie na "średnim poziomie" tylko raczej u progu ubóstwa.
@hultek: Dokładnie tak, a te wyliczenia i tak są bardzo wyidealizowane. Bo 50m mieszkanie kupić za 250k to jest niezły fart. Dodatkowo 50m to jest dobre, żeby studia przezipować albo ewentualnie pomieszkać jakiś czas z dziewczyną, a nie zakładać rodzinę i dzieci wychowywać. No i ten kredyt na 0%... To co się bankowi spłaci za kredyt hipoteczny to będzie co najmniej 2x tyle ile się zaciągnęło, czyli nawet przy tych optymistycznych
Po 89: mieliśmy wielką szanse... i ją zmarnowaliśmy. Nie przeprowadziliśmy dekomunizacji, zaczeliśmy szybko jeden socjalizm zastępować drugim pod płaszczykiem demokracji. Następnie doszła UE, zadłużenie zaczeło piąć się w górę w szaleńczym tempie, durne regulacje zaczęły niszczyć przedsiębiorczość. Ale to jeszcze nic. Po 2013 musimy zacząć ostro redukować CO2. Wtedy dopiero po dupie dostaniemy. Żal mi gdy co miesiąc muszę oddać państwu kilkaset złotych na emeryturę której nie ujrzę.
Njabardziej państwo szkodzi pozwalając na bezpłatną edukację na kierunkach po których nie ma pracy. Gdybyś musiał za studia zapłacić ( choćby symbolicznie ) 2 razy byś pomyślał zanim wybrałbyś kierunek czyniący cię berobotnym, albo pracującym za najniższą krajową
@dran2: nie tędy droga. raczej chodzi o to by uniwerki nie wypuszczały kilku tysięcy absolwentów filozofii czy tam politologii rocznie. A wypuszczają, bo... opłaca im się to, oczywiście:P Im więcej studentów, tym więcej kasy z budżetu, więc naróbmy ludzi z dyplomem. Wybite w to czy nauczyliśmy ich czegoś pożytecznego. (np czy wpoiliśmy przyszłemu nauczycielowi polskiego jakąkolwiek wiedzę pedagogiczną). Wybite w to że produkujemy bezrobotnych. Wyższych uczelni nikt nie rozlicza z tego
@egzy: nie. płacę te cholerne podatki, nie zależy mi na powrocie rozwarstwienia społecznego. Ludzie których starych stać na studia->idą na studia->zarabiają dużo. Ludzie których starych nie stać na studia->nie idą na studia->choćby mieli wybitny talent matematyczny, do konca życia zap... fizycznie. Podziękuję.
[a btw, wyobraż sobie że bach, rząd rzeczywiście decyduje się na pełną prywatyzację szkolnictwa wyższego. Kto wierzy że równomiernie zostają obniżone podatki czy jakiekolwiek świadczenia, ręka w górę(: Za
Skąd pomysł, że każdego powinno być stać na jego własne mieszkanie? Wiem, brzmi brutalnie, ale zastanówmy się chwilkę: kiedyś dawno temu w jednym domostwie z przyczyn ekonomicznych się cisnęły nawet i po 4 pokolenia jednej rodziny. Jeszcze parędziesiąt, czy nawet paręnaście lat temu typowe było, że ludzie wychowują dzieci, mieszkając wciąż u swoich własnych rodziców w ciasnym mieszkaniu w bloku. Od tamtego czasu przybyło nam parę procent PKB i nagle mamy mieć
@taki_sobie_programista: Bo lepszy wróbel w garści (zasiłek) niż gołąb (możliwości zarobku w normalnej niesocjalistycznej gospodarce) na dachu.
@Brut_all: zastanawia mnie dlaczego jeśli mowa o kryzysie, zapaści i recesji to wspominamy często słowa: "system naczyń połączonych" natomiast jeśli mowa o drastycznej różnicy w poziomie życia między jednymi a drugimi krajami zachodnimi to mówimy: "Jednak takie porównania są pozbawione sensu" - zauważyłeś tą tendencje?
Powinni podwyższyć płacę minimalną, tak do 3000 zł albo min. 2500 zł. Jak wzrosną płace to przy okazji podatek od nich większy wyjdzie i spłacimy dług.
po podniesieniu pensji minimalnej sporo (jak nie większość) osób zarabiających minimalną krajową po prostu nie będzie mieć pracy, bo pracodawcy nie będzie się opłacać trzymać takich osób
Komentarze (89)
najlepsze
"Mieszkanie w mieście np. 50 m2 po 5 tys. zł za metr wychodzi 250 tys. zł. Jeżeli dostanę w banku kredyt na 0% to spłacam je przez 20 lat po 12,5 tys. zł
resocjalizacja, zaocznie, na prywatnej uczelni (sic).
Smutno się człowiekowi robi
[a btw, wyobraż sobie że bach, rząd rzeczywiście decyduje się na pełną prywatyzację szkolnictwa wyższego. Kto wierzy że równomiernie zostają obniżone podatki czy jakiekolwiek świadczenia, ręka w górę(: Za
@Brut_all: zastanawia mnie dlaczego jeśli mowa o kryzysie, zapaści i recesji to wspominamy często słowa: "system naczyń połączonych" natomiast jeśli mowa o drastycznej różnicy w poziomie życia między jednymi a drugimi krajami zachodnimi to mówimy: "Jednak takie porównania są pozbawione sensu" - zauważyłeś tą tendencje?
po podniesieniu pensji minimalnej sporo (jak nie większość) osób zarabiających minimalną krajową po prostu nie będzie mieć pracy, bo pracodawcy nie będzie się opłacać trzymać takich osób