Internauta sporządził listę różnic pomiędzy książkowym a serialowym Wiedźminem
Pewien miłośnik serii o Geralcie postanowił sporządzić listę różnic pomiędzy netflixowym serialem Wiedźmin a jedną z powieści Andrzeja Sapkowskiego, na której w głównej mierze miał opierać się drugi sezon.
- #
- #
- #
- #
- 152
- Odpowiedz
Komentarze (152)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Gównojady bez gustu, można im nasrać do mordy i jeszcze będą tego bronić
Ale nie o tym. Serial jest technicznie słaby a w drugim sezonie widać biedę. Średnio lubię tego kolesia ale to podsumowanie trochę wyjaśnia o co chodzi https://www.youtube.com/watch?v=WgkgN2b_bRk
Ten serial to taka telewizyjna produkcja, która gdyby nie powiązanie z prozą byłaby pomijalna.
Jest nudno nie ma klimatu. Dla mnie pierwszy sezon to był Herkules czy
Stawiam wszystko co mam ze ona nie przeczytała ani jednej z książek Sapkowskiego.. teho gówna nie można nazywać Wiedzminem
Tutaj jakaś próbka słuchowsika z historią o diabole:
https://www.youtube.com/watch?v=v7jUPmgXzNY
@TheCruelty: W ogóle kobiety w tym serialu są jakieś takie odpychające wizualnie. Mają w sobie coś drażniącego. Yen wiadomo, cała. Triss z obleśnymi brwiami. Fringilla jakby uciekła z klatki szympansów. Jedynie Ciri jest przyjemna