Skazani na samochód. Bo transportu publicznego brak
W PRL wszyscy marzyli o własnym aucie. Teraz coraz częściej walczymy raczej o przywrócenie skasowanych połączeń autobusowych - pisze w piątek Dziennik Gazeta Prawna.
murarz13 z- #
- #
- 8
- Odpowiedz
W PRL wszyscy marzyli o własnym aucie. Teraz coraz częściej walczymy raczej o przywrócenie skasowanych połączeń autobusowych - pisze w piątek Dziennik Gazeta Prawna.
murarz13 z
Komentarze (8)
najlepsze
@leon-san:
Wygoda to kwestia umowna.
Stanie w korkach, szukanie miejsca parkingowego, konieczność bycia trzeźwym (no wiem, do tego to niektórzy dość swobodnie podchodzą), odśnieżanie zimą, odladzanie szyb, konieczność poświęcenia czasu na kierowanie zamiast na dobrą książkę - to wszystko to te malutkie upierdliwości, które powodują, że zbiorkom, który zawiezie z punktu A do B, a potem masz nań w------e, może być
zresztą sam jak widzę jak autobusy u mnie po mieście i okolicach jeżdżą to mnie krew zalewa, w godzinach