Jan Śpiewak nadal jedyną osobą prawomocnie skazaną w aferze reprywatyzacyjnej

Do listy dołącza kolejny absurdalny wyrok sądu tym razem o zniesławienie. Jak widać według sądu da się zniesławić kogoś nie podając jego danych osobowych.

- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 116
Do listy dołącza kolejny absurdalny wyrok sądu tym razem o zniesławienie. Jak widać według sądu da się zniesławić kogoś nie podając jego danych osobowych.
Komentarze (116)
najlepsze
tak jak w sprawach nagłaśniania co pewien adwokat zrobił etc.
przed Panem Śpiewakiem chylę czoła mimo że w innych kwestiach jestem po drugiej stronie poglądów
mafia reprywatyzacyjna dotknęła wielu ludzi w dużych miastach, nie pisząc dla atencji i clickbaita powiem, że u mnie w pracy był człowiek który mieszkał w pewnej kamienicy przejętej przez
znajomy mieszkał gdzieś na bliskiej Woli (Wola blisko Śródmieścia) - nie pamiętam adresu
takie przypadki opisywał też Ikonowicz i były reportaże
poczytaj o Brzeskiej w wikipedii:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Jolanta_Brzeska
artykuł z 2005
wtedy trzeba szukać
lata 2005, 2010
w google ustaw sobie granicę dat do np. 2015
tego było pełno za rządów PO SLD zresztą w Warszawie od dawna rządzi tylko PO
tak, jesteśmy krajem z dykty a sądy to wymiar niesprawiedliwości często, prokuratury też
to jest kraj z dykty, kraj teoretyczny, polityk PO na taśmach który mówił o kamieni kupie nie mylił się , ten sam polityk
Zniesławienie wcale nie wymaga, aby było publicznie dokonane. Publiczne zniesławienie jest tylko kwalifikowaną postacią zniesławienia - zagrożoną karą pozbawienia wolności (niepubliczne - tylko karą ograniczenia wolności).
Pomówić można zarówno konkretną osobę, jak i grupę osób (a zatem nie trzeba wszystkich wymieniać z nazwiska!). Ponadto, w przypadku gdy mowa o konkretnej sprawie - zainteresowane osoby będą wiedziały
Komentarz usunięty przez moderatora
Zatem informacja jest pozbawiona sensu.
To jest polityk, ja im nie wierzę.
Komentarz usunięty przez moderatora
i tfu na tych co ponad 2 razy przekraczają dozwolony limit prędkości
o ile prowadził właściciel auta a nie ktoś od kogo auto wzięto (firmowe)
będąc kierowcą sam nie lubię #!$%@?
Może Śpiewak nauczyłby się trzymać język za zębami zamiast pleść co mu ślina na język przyniesie to nie byłoby w tej sprawie żadnych skazanych
@Dect: A przepraszam, co wskórał Śpiewak? Czy dzięki niemu na ławie oskarżonych zasiadł ktokolwiek? Czyli w sumie tak jakby sprawy nie było. Czy nie dało się informować o sprawie bez pomówień?