Studenci z biednych rodzin zarabiają 2 razy mniej niż ci z rodzicami na wysokim
...stanowisku w swojej pierwszej pracy po uniwersytecie, ponieważ brakuje im rodzinnych znajomości, wsparcia finansowego oraz pewności siebie by polować na wysokie pozycje.
Wykopowicz1234 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 273
Komentarze (273)
najlepsze
Nie kończąc studiów nie kwestionujesz narzuconej hierarchii społecznej no i nawet jesteś bardziej akceptowalny. Dobry dekarz, dobra kasjerka, dobry mechanik samochodowy, dobry kafelkarz. Dobry bo jest tam gdzie „od zawsze” było miejsce jego rodziny.
Dziś nauka 2 języków obcych na poziomie płynnym w wieku
@KomentatorTramwajowy: W Polsce nie ma żadnego systemu. Nawet nie ma nieoficjalnego systemu, bo u nas do tej pory ciezko zdefiniowac klase srednia.
@LittleBi: Bardzo istotny aspekt poruszyłeś: problem mniejszych rezerw siły, czasu i pieniędzy, które pozostają po aktywnościach bytowych, a które można poświęcić na samorozwój. Często ledwo starcza sił i czasu na naukę w szkole i to z przeciętnymi wynikami, a co dopiero myśleć o tej "nadbudowie"
No i ten drugi temat. Jeśli w twoim domu możesz porozmawiać z kimś na poziomie...to jak matka ma maturę to wszytko. Bo ojciec skończył zawodówkę na profilu rolnik...jak skończył w ogóle siedem
Biedny student, razem z dyplomem, dostaje wezwanie do zapłaty kredytu studenckiego na kwotę min. 100 tys.
baksów. Ci drudzy, nie mając kapitalu a kredyt na głowie, biorą co popadnie, bo podstawa to spłacić kredyt.
Ci pierwsi nie mają tego problemu.
@blau: A gdy nie wyjdzie, to może i drugi milion, ewentualnie na dobry etat w firmie rodziców lub znajomego. Biedny już na starcie boi się takich pieniędzy, bo niewypał może przekreślić całe jego dalsze życie.
Pomijając kwestię, że nawet takie mieszkanie po babci ma wartość kilkuset tys. PLN.
Zamiast tego od zawsze retoryka o biednych, w
@staryhaliny: Czyli twierdzisz, że banał, o którym wie każdy? A jednak nadal co krok pojawiają się ludzie, którzy temu zaprzeczają
@bambaryua: Jak się ma gorszy start to tym bardziej trzeba się więcej starać :P Ciężką (ale mądrą) pracą można w dekadę przeskoczyć klasę wyżej. Nie potrzeba do tego szczęścia tylko determinacji i inteligencji.
Poszczególne przypadki nic nie znaczą. Liczy się statystyka. A ta mówi że ładnym z bogatego domu będzie łatwiej. Nie ma #!$%@? żeby było inaczej. Nie ważne jaki ustrój, jaka kultura, jaka epoka.
@JestesUpani: i tu dochodzisz do senda problemu. Biedni rodzice zupełnie nie rozumieją świata w którym żyją i uczą kolejne pokolenie zupełnie błędnego postrzegania świata. Jeśli ktoś Ci powiedział, że Twój sukces zależy od tego ile czasu zmarnujesz na naukę, albo jak dobre będziesz miał stopnie to Cię oszukał. Nikogo nie obchodzi ile się uczyłeś i jak sobie radziłeś w