Stworzył alternatywę dla wadliwego systemu szkolnego. Miasto nasłało policję
Programista zdenerwowany na wiecznie niedziałającą i kosztującą miliard koron szwedzkich (117 mln USD) aplikację szkolną postanowił stworzyć darmową alternatywę open-source. Udało mu się. W podziękowaniu miasto nasłało na niego policję i liczne kontrole.
jestemjakijestem1212 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 127
Komentarze (127)
najlepsze
i tak właśnie naruszając czyjeś prawa licencyjne narobił sobie problemow z prawem.
Być może scapeował dane na podstawie swojego konta, a tworząc konto akceptujesz regulamin, w tym że nie będzie się pobierać takich danych.
Potem takim skryptem bombarduje bazę ze wszystkich stron.
@dwie_szopy_jackson: jeden wielki bullshit. Jeżeli chcesz żeby z twojego api dało się korzystać tylko w ramach określonej domeny to ustaw corsy, jeżeli przeszkadza ci scrapowanie bazy to ustaw limity na ip, jeżeli nie chcesz żeby dane były ogólnodostępne to je zabezpiecz, jeżeli jakiś user łamie twój regulamin to go zbanuj.
Pozwy typu "on wysyła na mój serwer inne requesty
Wlamal sie do bazy danych.
Rozumiem że jeśli masz publicznie dostępne API (tyle że bez dokumentacji) i zrobisz sobie na podstawie pobranych przez API danych swój własny wykres, to się do bazy włamujesz?
No bez jaj. Brak dokumentacji do API zdarza się bardzo często. Reverse engenering API chyba każdy programista chociaż raz w życiu robił.
¯\_(ツ)_/¯.
Wszystko sprowadza sie do tego, że koleś zrobił lepiej od tępych urzędasów ale to państwo ma przecież monopol na wiedze jak ci zrobić dobrze i jak ma być dla ciebie dobrze. Ty sam masz zamknać ryja i dziękować, że państwo (wedle państwa)