“Baba jak inkubator. A dziecko też się męczy, nie ma czym oddychać” -...
Poniżej publikujemy treść wiadomości, które zmarła wysyłała w noc przed śmiercią do swojej matki. To wstrząsający obraz cierpienia, strachu i bezradności, w obliczu pogarszającego się gwałtownie stanu zdrowia i bierności lekarzy. “Nie mogą nic zrobić, bo by było, że specjalnie”
durga_na_sztandary z- #
- 111
- Odpowiedz
Komentarze (111)
najlepsze
Ona była świadoma, że płód
@adamec:
No przecież, że nie. Była w szpitalu, zgłaszała wielokrotnie, że się źle czuje, prosiła o pomoc. Zrobiła co mogła.
Państwo ją zawiodło, publiczna ochrona zdrowia czekała biernie na to, aż znajdzie się w krytycznym stanie, chociaż mogli jej pomóc wiele godzin wcześniej (pewnie dni - bo wiadomo było od jakiegoś czasu, że płód jest uszkodzony).
@p_z_a: przecież Kalifat, tylko katolicki
@lazzyday: nie ma żadnego logicznego argumentu przeciwko aborcji innego niż oparty na doktrynie religijnej, a zwłaszcza jak tyczy się to ciąż z uszkodzonymi terminalnie płodami. Dla aborcji na życzenie można szukać czegoś na siłę, nie będzie to spójne z innymi argumentami ale coś tam można próbować.
https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/swiat/1750902,1,savita-halappanavar-ikona-walki-o-prawo-do-aborcji-w-irlandii.read
Ale nie żyganie na wszystkich, a lekarz świnty. Nawet cienia wątpliwości, jakby w tym kraju służba zdrowia nie była od zawsze patologią.