Bez względu na powód, na zatrzymanie się na lewym pasie mógł wpaść tylko właściciel piętnastoletniego szrota niemieckiej marki premium (premium to on był jak był nowy, ale od dawna już nie jest) sprowadzonego z Niemiec z przebiegiem 400.000 przekręconym na 180.000. Debile takie uwielbiają.
w 27 sekundzie widać, że w coś przywalił/coś mu odpadło. pewnie nie wiedział, w co przywalił - może w człowieka? - i się zatrzymał, żeby zobaczyć co się stało.
albo coś pieprznęło pod maską w silniku kolizyjnym, jak napisał @staszaiwa i wtedy tak - tłoki biją o zawory i następuje blokada kół, brak wspomagania - zero kontroli nad samochodem, i pewnie potencjalna kraksa.
@manjan: Jechałes kiedys autostradą? Znasz przepisy określające zasady poruszania sie po drogach ekspresowych i drogach szybkiego ruchu? Uważasz że pasy awaryjne na autostradach służą do ozdoby ?
@snup-siup: 0:27 widać że coś odpada. Może myślał, że w coś uderzył. Mnie kiedyś połamała się osłona silnika. Narobiła tyle hałasu, że zatrzymałem się natychmiast sprawdzić co sie stało.
jak mi ostatynio odleciał kawałek plastikowej osłony spod dzioba przy 180 na budziku to też się trochę zesrałem, ale zjechałem na prawy pas, potem pobocze zobaczyć co się stało, a nie na lewym pasie sobie radośnie hamuje do zera xD
tak czy siak zakop za spam, raz już tego buraka drogowego prostowałem w komentarzach, to taki typ kierowcy, co zamiast odpuścić nogę z gazu
Komentarze (145)
najlepsze
albo coś pieprznęło pod maską w silniku kolizyjnym, jak napisał @staszaiwa i wtedy tak - tłoki biją o zawory i następuje blokada kół, brak wspomagania - zero kontroli nad samochodem, i pewnie potencjalna kraksa.
to, że typ jechał audi nie znaczy, że od
Uważasz że pasy awaryjne na autostradach służą do ozdoby ?
jak mi ostatynio odleciał kawałek plastikowej osłony spod dzioba przy 180 na budziku to też się trochę zesrałem, ale zjechałem na prawy pas, potem pobocze zobaczyć co się stało, a nie na lewym pasie sobie radośnie hamuje do zera xD
tak czy siak zakop za spam, raz już tego buraka drogowego prostowałem w komentarzach, to taki typ kierowcy, co zamiast odpuścić nogę z gazu