Liście to nie śmieci. Coraz więcej miast przestaje grabić
Ograniczmy grabienie liści. Chronią one ziemię i korzenie przed mrozem, powstrzymują parowanie oraz przesuszanie gleby.
lyncz z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 235
- Odpowiedz
Ograniczmy grabienie liści. Chronią one ziemię i korzenie przed mrozem, powstrzymują parowanie oraz przesuszanie gleby.
lyncz z
Komentarze (235)
najlepsze
Po tych wichurach co były w poprzednich miesiącach piach i syf na drogach się utrzymywał aż sam nie "zwiał".
Posprzątali tylko gałęzie uniemożliwiające ruch. Jeżdzę większość roku na moto więc bardzo zwracam uwagę na takie rzeczy.
I jak kiedyś całkiem normalnym widokiem była dla mnie maszyna taka co "zamiata" ulice z takimi kręciołami na dole
@nobrainer: Nie wiem w jakim mieście żyjesz - w Warszawie w bardzo niewielu miejscach trawa była koszona. A nawet jak była to sporadycznie.
"tu nie kosimy bo pszczoły" - w miejscu gdzie rośnie sama trawa, zero kwiatów.
"tu nie grabimy bo lepiej dla gleby" - na chodnikach, skwerach WYBETONOWANYCH
Prawda jest taka, że eko to tylko wymówka. Zaoszczędzimy za bycie eko, cyk, jesteśmy eko. Trzeba płacić za bycie eko - cyk trzeba podnieść podatek miejski, bo eko. xDDDDD
@sylwke3100: Psiarze nie sprzątają po kundlach tak często, że chyba liście musiałyby padać na okrągło, aby to przykryć.
Cudownie się hamuje na miejskiej hulajnodze, nawet jadąc wolno, kiedy zamiast się zatrzymać to sunie się po chodnikowej kołdrze z liści niczym mistrz łyżwiarstwa figurowego.
Dziur też nie widać i ubytków kostki.
Polska szkoła zarządzania oszczędzić grosze na zbieraniu liści, by następnie #!$%@?ć miliony na odszlamienie deszczówki.