To jest nic w porównaniu z tym co było w 2007 na trasie Zakopane-Palenica Białczańska w szczycie sezonu. Bylismy spietrowani w Sprinterze, a typ korek od Łysej Polany ominą lewą stroną cały czas z gruchą od CB w ręce, inni busiarze z przeciwka mu torowali drogę. Wiem że ryzykowne, ale to bylo coś pięknego, południe Włoch może się schować.
Komentarze (135)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora