Małe sprostowanie, woda do płuc dostaje się PO utonięciu, człowiek najczęściej tonie nie ze względu na wodę w płucach a ze względu iż przy automatycznej próbie oddechu nasze krtanie zaciskają się aby zapobiec dostaniu się wody do płuc co skutkuje zwykłym uduszeniem. Sama woda do płuc i nie tylko napływa już jak jesteśmy tzw ,,flakiem,, :)
Wymuszone silne ruchy oddechowe powodują wciąganie wody do płuc, a przy udanych próbach wynurzenia, choć na chwilę, następuje wciąganie mieszaniny wody i powietrza, a także kontynuowane jest często połykanie wody. Ma tu też miejsce niebezpieczeństwo wystąpienia wymiotów i zachłyśnięcia ich treści do dróg oddechowych. Przeprowadzone badania stwierdzają, że w tym okresie wprowadzana jest największa ilość wody do płuc.
@gram_w_mahjonga: No chyba nie, bo przecież chyba śmierć mózgu to jest ostateczna oznaka śmierci. Więc chyba najpierw przestaje działać serce, a potem mózg.
@r3m0: Ostateczna śmierć jest gdy wszystkie organy wysiadają. Po śmierci mózgu "życie" może np. utrzymywać maszyneria w szpitalu.
Mnie raczej zastanawia podany cytat. Jak to w końcu jest? Ktoś umiera przez utonięcie, a serce bije jeszcze przez 2 minuty? Czy tak może faktycznie być, czy mały błąd się wkradł w artykule? Może ktoś wyjaśni?
@jagutex: dla osób którzy jedli rozumiem że mógł być to nieprzyjemny artykuł ale takie artykułu nie powinny byc w żadnym przypadku od plus 18 bo moim zdaniem udzielić pomocy powinien umieć każdy kto ma skończone 12 -15 lat.
Ja bym dodał też ważną radę do punktu pierwszego.
Do topielca się nie podpływa jak się nie umie to fakt ale w takiej sytuacji jeżeli jest to możliwe można rzucić koło dmuchane (takie
Komentarze (56)
najlepsze
http://www.ratownictwo.pisz.pl/ratownictwo%20wodne/fazy_utoniec.html
Wymuszone silne ruchy oddechowe powodują wciąganie wody do płuc, a przy udanych próbach wynurzenia, choć na chwilę, następuje wciąganie mieszaniny wody i powietrza, a także kontynuowane jest często połykanie wody. Ma tu też miejsce niebezpieczeństwo wystąpienia wymiotów i zachłyśnięcia ich treści do dróg oddechowych. Przeprowadzone badania stwierdzają, że w tym okresie wprowadzana jest największa ilość wody do płuc.
No to raczej jeszcze nie zgon. Może autorowi chodziło o śmierć mózgu?
Mnie raczej zastanawia podany cytat. Jak to w końcu jest? Ktoś umiera przez utonięcie, a serce bije jeszcze przez 2 minuty? Czy tak może faktycznie być, czy mały błąd się wkradł w artykule? Może ktoś wyjaśni?
:>
dowcipniś :)
Właśnie, że nie godzi.
Komentarz usunięty przez moderatora
Ja bym dodał też ważną radę do punktu pierwszego.
Do topielca się nie podpływa jak się nie umie to fakt ale w takiej sytuacji jeżeli jest to możliwe można rzucić koło dmuchane (takie