Rząd chce zabierać samochody od pierwszej połowy 2022 r.
Wystarczy 0,5 promila alkoholu we krwi, by być uznanym za przestępcę i stracić niemały majątek. Tymczasem na zachodzie można w takim stanie jeździć po drodze.
brednyk z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 402
- Odpowiedz
Komentarze (402)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Dlatego po dupie dostanie zwykły szarak, ci z lokalnymi
Poważnie chcielibyście tego w naszym kraju? Spójrzcie ile aktualnie osób jeździ na bani i powoduje wypadki przy, teoretycznie, ostrych przepisach. Naprawdę byście chcieli ogłosić zaraz opinii publicznej, że można nagle mieć 0.2 promila we krwi więcej i jeździć?
Już widzę jakby połowa Januszy czy
@coo84: Rozmawiamy o limitach promili we krwi, nie mandatach.
Skończy się na lewych alkomatach które będą zawyżać promile albo je dodawać, udowodnij później że byłeś trzeźwy albo miałeś mniej we krwi. Kilkadziesiąt, kilkaset tysięcy złotych zysku za jedną łapankę drogówki? Toż to
Spoko, tylko że Polacy mają taki nawyk, że jak im się da palec to biorą całą rękę...
Można 50 km/h? Jeździmy 70-80
Już na etapie dzieciństwa zaczynamy sobie dobierać towarzystwo zgodnie ze swoimi kryteriami. To, że wśród Twoich znajomych nie ma złodziei też nie oznacza, że problemu nie ma i tacy ludzie nie istnieją...
Ja też nie mam w rodzinie, ani nikogo ze znajomych zatrzymanych za jazdę pod wpływem, a jednak:
Statystyka z 2020 roku