Homoseksualizm jest po prostu obrzydliwy
Franciszek Andrzej Starowieyski niespodziewanie zagadnięty w jednym z telewizyjnych wywiadów o stosunek do homoseksualizmu odpowiedział, że o rzeczach obrzydliwych nie chce rozmawiać. Spór wokół praw pederastów nikt już nie mówi o obrzydzeniu.
fouche z- #
- #
- #
- #
- 249
Komentarze (249)
najlepsze
"Podobnego, heteroseksualnego instruktarzu próżno szukać na księgarskich półkach. Byłoby to równoznaczne z szerzeniem pornografii."
Dajmy na to, że
No mają wybór: http://allegro.pl/listing.php/search?string=gej&category=79213&description=1
Też coś znajdą dla siebie. Nie jest źle.
Ale dwa stwierdzenia są mocno naciągane:
W nominalnie liberalnym społeczeństwie czymś nagannym, skazującym na publiczne wykluczenie, stało się mówienie o poglądach podzielanych przez większość ludzi
Nie podzielam tego poglądu. Skąd pewność autora, że należę do mniejszości?
Podobnego, heteroseksualnego instruktarzu próżno szukać na
ale pederastami geje nie sa......
i jak pisze dziadekwie miejscami to naginanie prawdy....pan bohdan zapomnial o 2 (czy 3 czesciach) sztuki kochania w wydani Z. Wislockiej...szlagieru
Jak to nikt, zawsze pada ten argument, bo przecież przeciwnicy związków homoseksualnych nie mają tak naprawdę żadnego innego. Więc się odwołują do (rzekomo naturalnego) obrzydzenia.
"Normalni homoseksualiści potrafią jakoś w cywilizowany sposób żyć, a to bydło dlaczego już nie?"
Jak normalnie? W ciągłym strachu, że ktoś się dowie? Ciągle udając, że to tylko współlokatorka i koleżanka, a nie dziewczyna?
"Zboczeńcy wychodzą na ulicę, domagają się parytetów, a nawet prawa adopcji dzieci - socjalistycznemu idiotyzmowi mówię stanowcze "NIE"."
Domagają się przede wszystkim związków partnerskich, które tobie nijak nie zaszkodzą, a im bardzo
"obrzydzenie jest naturalne. Dlaczego miałoby nie być?"
1. Bo jest wiele osób, które go nie odczuwają. Skąd pewność, która grupa jest większa?
2. Bo w wielu kulturach (np. w Starożytności) nikt obrzydzenia nie czuł.
"tak samo może mnie brzydzić widok brudnego stosunku homo."
Jejku, mnie też brzydzi widok brudnego stosunku, ale wystarczy oglądać filmy z umytymi aktorami. Takich jest nawet więcej, nie wiem, jak znalazłeś te
I dlatego, że żadnego nigdy nie spotkałeś, jesteś w stanie zabrać głos w temacie ich uczuć?
Mieszkam w prawie półmilionowym mieście, bliżej mi do 30-tki, znam masę ludzi i nigdy nie spotkałem żadnego homosia.
A jak ich rozpoznajesz? Po wyglądzie, czy na węch?
Bo na to, że akurat Tobie przyznaliby się do swoich preferencji, to ja bym nie liczyła...
Otwieram oczy szeroko. Szukam,
Rozumiem, że wiesz więcej o uczuciach gejów, niż sami zainteresowani?
A skąd, ciekawość, tak dogłębna wiedza?
Żyje już jakiś czas i się z takim problemem nie spotkałem, dlatego go dla mnie NIE MA
Rozsądnie. Taki dojrzały solipsyzm - jak zasłonię oczy, świat znika...
mało mnie interesuje, bo interesuje mnie życie codzienne, prawdziwe, realne - a nie to z telewizji
I angażujesz
Legoiny rzymskie i armia Sparty podnosily sobie morale poprzez stosunki homoseksualne.
To kulturowa przypadlosc, ktora sprawia, ze sie siebie brzydzimy.
Masturbacja - grzech.
Homoseksualizm - grzech.
Jedzenie miesa w piatek - grzech.
Wymawianie imienia Pana Boga swego - grzech.
Czarny kot przebiegnie droge - yyyy... kolejny zabobon.
Mnie brzydzi kozuch na mleku. Powaznie, chce mi sie wymiotowac
,, Co do stosunków homoseksualnych .. Wynika to i z logiki myślenia i poniekąd z natury rzeczy.Wiadomym jest że młodzież szkolona do walki była całkowicie izolowana od reszty społeczeństwa.Pozwalano więc "na to i owo" chcąc utrzymać dyscyplinę,jak najwyższe morale i dobrą kondycję psychiczną wśród podopiecznych.
Wiadomo natura ma swoje prawa i trudo ją oszukać,a już na pewno nie w takiej kwestii. .. ''
Zrodlo: historycy.org
Termin ,,pederastia'', wywodzacy sie z greckiego, jest Ci pewnie obcy.
Plecam zapoznanie sie z lektura:
Kenneth James Dover, Janusz Margański: Homoseksualizm grecki. Kraków: Homini, 2004. ISBN 83-89598-25-6.
Lub conajmniej z tekstem Paweła Fijałkowskiego ,, W kregu milosnikow i lubych ''
A mnie pedały nie brzydzą. Wywołują we mnie takie same emocje, co grzmocące się koty. Czyli żadne. Nie wiem, co w tym obrzydliwego. Po prostu nic ładnego.
Instytucji małżeństwa w ogóle nie powinno być - i problem znika.
Adopcja - trudno powiedzieć. Na pewno nie w Polsce. A w takiej Holandii? Jeśli w tak liberalnym kraju wychowanek homosiów nie byłby szykanowany, to chyba lepiej, żeby opiekowali się nim ci właśnie homosie, niż miałby trafić do domu dziecka, gdzie sroży się dużo większa patologia.
Do tej pory uważałem pojęcie homofobii za wymysł Biedronia i innych dziwnych LGBTowców, ale jak widać jest masa ludzi, którzy jarają się każdą (bezpodstawną) możliwością najechania na kogoś z mniejszości. Na
Zaraz, wracamy do średniowiecza?...
Ale okazało się, że jest i nagle wielka wrzawa, że fuuu, jak strasznie to przeszkadza ludzkości i nagle pojawiła się znikąd pewna ilość "znafcuw" tematu.
Pewnie to samo czuli biali Amerykanie w południowych stanach w latach 50-tych.
Rewolucja była, rewolucja przeszła.
Zostali dalej biali i czarni, tyle
Najlepsze w tym wszystkim jest gdy owi "znafcy" zaczynają dyskusję od zdania typu:
"Nie jestem rasistą, ale.."
lub właśnie: "Mnie nie obchodzi czy mój sąsiad sypia z kobietą, z facetem, czy kozą, ale..."
"Ale" - jedno słowo, a tak wiele mówi o człowieku. Czasem nawet więcej niż jego orientacja seksualna :)
Mnie nie obchodzi czy mój sąsiad sypia z kobietą, z facetem czy kozą, ale jak zacznie moje dzieci namawiać, żeby popróbowały dewiacji to zacznie mnie obchodzić. Chodzi o to, żeby dewianci nie przeszkadzali normalnym ludziom w życiu zgodnym z własnymi przekonaniami. Tak
No dobrze, a mamy jakieś potwierdzenie tej teorii poza Pańskim słowem? Bo współczesna psychologia również ma bardzo proste wytłumaczenie - acz odmienne. Ale za to, świetnie się uzupełniające z innymi wytłumaczeniami aspektów ludzkiego umysłu. Zatem wygodna, prosta - odwołująca się jedynie do świadomości teoria oderwana od psychologii, czy również prosta, acz mająca swe korzenie w podświadomości teoria stanowiąca część koherentnej psychologii?
To wcale nie takie proste.
Z tego powodu nie wyzywam ich po forach i nie szerze nienawiści w internecie.
Od razu mówię, że dla mnie nie jest, a wrzucanie wszędzie słowa "nienawiść" w dodatku obraża to słowo i deprecjonuje jego faktyczny emocjonalny ładunek :)
Nienawiść jest podrzucana dla dodania dramatyzmu, z tego co widzę, głównie przez rozhisteryzowanych gejofilów.
A geje są po prostu zabawni :)
Tutaj zakończyłem lekturę tekstu. Doczytam dalej, jeżeli miły wykopowicz potwierdzi, iż w dalszej części wypowiedzi pojawia się uzasadnienie oraz rozpiska nowej szkoły psychologii - skoro dorobek starej przekreśla się jednym zdaniem, uznając je za fakt oczywisty. A dla autora, gdyby zaglądnął tutaj: rozwój cywilizacyjny byłby upośledzony bez przezwyciężania "naturalnych" odczuć, nie tylko obrzydzenia i zawstydzenia.
Lepiej żebym nie widział obściskujących się pedałów na ulicy, bo skończy się to źle.
Internet superhero! Obawiam się, Strażniku Polski, iż w swym bojowym nastawieniu nie przewidziałeś komplikacji. Wszakże - tychże obściskujących się pedałów będzie dwóch. Skąd zatem weźmiesz odwagę, by choć słowem się odezwać? Będzie morda w kubeł, łebek w dół pod kapturek i zmiana strony ulicy, jak na pionka przystało.