Przypomniały mi się stare dobre czasy gdy jeździliśmy Peugeot 405 z szyberdachem. Zawsze po większej ulewie trzeba było brać miskę z domu. Matka przykładała miskę do podsufitki a ojciec ruszał energicznie żeby woda zgromadzona w zapchanych odpływach szyberdachu wylała się do miski zamiast na pasażerów
@fordomaniak: Korzystam, robiłem remonty blacharskie kilku samochodów, również zabezpieczonych jeszcze chałupniczymi metodami, oczywiście nie neguje że lepsze takie zabezpieczenie niż żadne, ale dziś grzanie przepracowanego oleju na kuchence turystycznej i konserwowanie tym profili to jakiś smutny żart. Tym bardziej że auta które robiłem wcale nie były wolne od rdzy, w upały taka mieszanka spływa w dół i zabezpiecza wyłącznie dół elementu. Nie mówiąc już o tym że w gorące dni auto
Przez długi czas wachlowałem drzwiami, żeby jak najwięcej wody się wylało, bo zebrana woda była irytująca podczas przyśpieszania i hamowania (wzburzała się dosyć głośno). Znajomy zajrzał pod drzwi, wyjął zaślepkę i efekt jak na filmie. Zaślepka poszła do schowka i problem rozwiązany( ͡°͜ʖ͡°)
@janusz00: ja też tak kiedyś miałem i po deszczach wody się zebrało w drzwiach pasażera z przodu. Przy hamowaniu słychać przelewanie. Szukałem butelki w aucie bo byłem pewien, że od tego. Dopiero następnego dnia przy zamykaniu się zorientowałem skąd ten dźwięk.
Komentarze (217)
najlepsze
A nie Janusz się budzi że w 20 letnim aucie nagle trzeba po raz pierwszy zadbać o karoserię.
Nie mówiąc już o tym że w gorące dni auto
Przeczytalem bukkake...
Wtf