Jak indyjski maharadża ratował polskie dzieci. Jam Sahib i ośrodek w Balachadi
Obóz w Balachadi był jednym z kilku ośrodków uchodźczych w Indiach przeznaczonych dla cywili ewakuowanych z ZSRR z armią gen. Andersa. Jego wyjątkowość wynikała z przeznaczenia tylko dla dzieci, a za jego utworzeniem stał gest jednego człowieka – maharadży Jama Sahiba Digvijaysinhji.
Czajna_Seczen z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 47
- Odpowiedz
Komentarze (47)
najlepsze
Zabawne, ale wychodzi na to, że gdyby nie twórczość Paderewskiego i innych to te dzieci mógłbu spotkać gorszy los. A one i tak nie miały normalnego dzieciństwa.
Uważam, że takie fakty historyczne powinno się pielęgnować w świadomości naszego narodu i na nie zwiększać nacisk w edukacji. Bo dzisiaj mam wrażenie, że uczymy bezkrytycznej postawy: świat jest zły, krzywdził nasz naród, który jest wyjątkowo szlachetny.
Buduję
W zasadzie nie przez cały okres ale na morzach raczej nigdy nie panowaliśmy.
Ja pisałem o ekspansji kolonialnej.
Murzynów też nie lapaliśmy bo sami byliśmy zniewoleni. Ale jakby się postarać, to na pewno najdzie się emigrant w Ameryce Północnej pochodzenia polskiego,
Jak ktos w 1941 byl dzieckiem (zakladam srednio 10 lat) to teraz ma 80.
Struktura wiekowa w polsce. Mowi to cos panu panie
@koku: Nie ogarniam. Jakby to byla zwykla ciekawosc to bys zapytal:
"Ciekawe jak Ci ktorzy znalezli sie w podobnej sytuacji zapatruja sie na obecne zawirowania migracyjne"
Ale oczywiscie musiales wpiac w wypowiedz pis...
Nie zebym ich lubil. Raczej stosunek skrajnie odwrotny. Ale kutfa miejmy wiecej rigczu niz oni i nie wplatajmy polityki wszedzie. a tymbradziej do dosc ciekawego tematu.
Kobiety do 25roku tez mozna wziac (niezamężne). I bez prawa sprowadzania rodziny...