Podejście do klienta tragiczne, jednak chciałbym tylko zwrócić uwagę, że narzekasz na 'usability', a sama przedstawiasz nam historię w postaci tragicznie uporządkowanych screenów, czytało się to naprawdę ciężko. ;)
@Veuch: Zdaję sobie z tego sprawę, wybacz. Niestety, Blip nie ma żadnego fajnego narzędzia do wyłuskania rozmowy między dwoma użytkownikami. Nie chciałam kombinować z photoshopem, bo zaraz by się pojawiły sugestie, że zmanipulowałam wypowiedzi.
@jarbi: ...chciałem czepić się polskich znaków, ale... w sumie niewiele zmieniają sens pierwszego zdania ;)
Zastanawiam się tylko... właśnie, czym może zaowocować? Większa część klientów E-Lady nie siedzi na wykopie (tak przypuszczam), więc nie zobaczą jakiego podejścia ze strony sklepu mogą się spodziewać. Z drugiej strony, nawet jedna osoba która dzięki temu znalezisku ominie ten sklep - zabezpieczając się przed prawdopodobnie takim samym podejściem choćby w przypadku reklamacji/zwrotu - będzie sukcesem
Weszłam na tę stronę i bez problemu znalazłam czarne ażurowe rajstopy.
Po prawej stronie, między dużym czerwonym przyciskiem "szukaj" a napisem "Twój koszyk" jest link "zaawansowane szukanie". Kliknęłam na niego i przekierował mnie do formularza z kryteriami, który wypełniłam tak:
@taki_sobie_programista: ona jest szpecem od juzerjuzability, a nie od sprawnego poszukiwania się wyszukiwarkami i poleceniami, więc czego od niej oczekujesz ;-) trafił buc na buca.
@kontofirmowe: czy wrzucanie obrazków o smoleńsku z automatu czyni mnie oszołomem tuska? z niego też się nabijam, ale on po prostu jest mniej zabawny ;)
Nie rozumiem ludzi którzy aż do tego stopnia się w internetach uzewnętrzniają, wyszukiwarka na stronie się im nie spodoba to już od razu lecą na blipa bo wszyscy muszą o tym usłyszeć. Tak samo idiotyczne jak informowanie na faciesbooku o każdej czynności czy zmianie nastroju, jakby to kogoś interesowało.
Sklep sklepem, ale bez względu jak wyglądasz nie chciałbym być Twoim facetem. Nie znoszę narzekających, przemądrzałych, pretensjonalnych, czepialskich bab. Sorry.
WOW, jestem w szoku, nie wiedziałem, że coś w internecie jest w stanie mnie jeszcze tak zaskoczyć: Dwie kobiety sobie docinają używając nieznanych mi kompletnie pojęć, setki internautów starają się tą informację rozpowszechnić, wiadomość dociera do tysięcy internautów, a całość rozchodzi się o parę rajstop...
Komentarze (266)
najlepsze
"inna" to chyba tu słowo klucz
Komentarz usunięty przez moderatora
W każdym razie: ja nie kupię tam na pewno.
Wykop ku przestrodze i pokazaniu czym moze owocowac brak szacunku wobec klienta!
Zastanawiam się tylko... właśnie, czym może zaowocować? Większa część klientów E-Lady nie siedzi na wykopie (tak przypuszczam), więc nie zobaczą jakiego podejścia ze strony sklepu mogą się spodziewać. Z drugiej strony, nawet jedna osoba która dzięki temu znalezisku ominie ten sklep - zabezpieczając się przed prawdopodobnie takim samym podejściem choćby w przypadku reklamacji/zwrotu - będzie sukcesem
Jak kupisz te ażurowe rajtki to zamieść kilka fotek z nimi na sobie - ciekawym jakie masz odnóża :)
Wszyscy tylko 'cycki i cycki' a fajne nogi nie są złe :P
Zgadzam się z przedmówcą, odnóża to podstawa.
Po prawej stronie, między dużym czerwonym przyciskiem "szukaj" a napisem "Twój koszyk" jest link "zaawansowane szukanie". Kliknęłam na niego i przekierował mnie do formularza z kryteriami, który wypełniłam tak:
http://www.e-lady.pl/index.php?d=search&sid=2&sname=a%BFurowe∣=0&scolid=&scid=59&sattr%5B1%5D=0&sattr%5B2%5D=83&spmin=&spmax=&os=&rebate=
po wybraniu kryteriów dostałam wynik:
http://www.e-lady.pl/szukaj/?sname=a%BFurowe&scid=59&sattr%5B1%5D=0&sattr%5B2%5D=83&spmin=&spmax=∣=0
Nie usprawiedliwia to chamstwa baby z obsługi klienta, ale zarzuty co do tego, że na stronie nie można nic znaleźć są bezzasadne.
Można jeszcze spróbować inne przypadki:
http://www.e-lady.pl/szukaj/?sname=a%BFurowym&scid=59&sattr%5B1%5D=0&sattr%5B2%5D=83&spmin=&spmax=∣=0
Rzuciłam okiem na kilka stron - innych ażurowych tam nie widziałam.
fixed.
bo po angielsku wszystko brzmi bardziej profesjonalnie i światowo
OBOP podaje tylko 74%.
Jeden z moich ulubionych komentarzy jej klientów:
"Właścicielka pyskata i mało fachowa - nie potrafi odróżnić rozmiarówki brytyjskiej od polskiej, doradztwo na poziomie pań z bieliźniaków."
Na bazarek!
Chyba nie jestem wystarczająco web 2.0.
Minus.
Dokładnie ! Od tego mamy żony !