Opętać poczuciem winy- jak przed religijną manipulacją chronić siebie i bliskich
Spostrzeżenia na temat mechanizmów i narzędzi jakimi posługuje się Kościół, w procesie produkcji swoich fanatycznych, uzależnionych od niego ofiar. Wierzący niefanatyczni są na ogół antyklerykałami, choć wydaje się, że ich stopień uzależnienia jest na podobnym poziomie jak wszystkich wierzących.
T.....s z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 314
Komentarze (314)
najlepsze
@Gilbert_Prukwa: Niby ktory nurt w psychologii tak twierdzi?
@PDCCH: Wszyscy księża psycholodzy po KUL-u na przykład ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
To trochę przerażające, że gdyby nie wiara to nie potrafilibyście żyć w społeczeństwie.
Jeśli oprzesz swoją moralność na lęku to:
a)będziesz zlękniony i to uczucie będzie ci towarzyszyć, a to przyjemne nie jest
b)Jeśli
Uprzedzając ból d.- badano również poczucie zadowolenia ze związku oraz poziom ogólnej szczęśliwości, żeby wykluczyć samą tylko korelację bez przyczynowości.
( ͡° ͜ʖ ͡°)
Religijna wiara jest wynikiem wychowania, dostosowywania się do otoczenia i przyjmowania cudzego systemu wartości jako własny. Co fachowo nazywa się konformizmem i internalizacją.
Podobno "poza Kościołem nie ma zbawienia". Biorąc pod uwagę, że większość ludzi na świecie to nie katolicy, czy wynika z
Lewica to jest lustrzane odbicie kościoła katolickiego. Dlatego tak siebie wzajemnie nienawidzą.
Nawet nazwali Jezusa pierwszym komunistą, żeby pokazać że są bardziej chrześcijańscy i "cnotliwi" niż sami chrześcijanie. Że wytropią, wydoxują, cancelują i spalą na stosie rasistów/heretyków z jeszcze większą gorliwością niż inkwizycja w średniowieczu. Tzw. neopurytanizm. Jedno słowo na Twitterku i tracisz swoją karierę, a na zachodzie jeszcze antifa dostanie twój adres, oraz twoich bliskich.