Zapowiadają śmierć silników spalinowych, ale nie pamiętają o nas, klientach
Do roku 2030 70% nowych samochodów, które trafiają do klientów, ma być elektrycznych. Ale co ma zrobić przeciętny Kowalski, którego miesięczny budżet na samochód to kilkaset złotych? Producenci ignorują największą grupę społeczną, która bynajmniej nie jest ową mityczną klasą średnią...
francuskie z- #
- #
- #
- #
- 330
Komentarze (330)
najlepsze
Kilkaset zlotych juz teraz nie pozwala na samo utrzymanie samochodu, a co dopiero kupno go. A bedzie jeszcze gorzej, bo ceny uslug rosna do zachodniego poziomu i koszty napraw/utrzymania tez wzrosna do zachodniego poziomu (czyli przynajmniej kilkukrotnie)
Za kilka lat możliwe że naładujesz auto na 300km szybciej niż zrobisz siku.
A co do awaryjnosci - co ci się ma zepsuć? Takie auto jest proste jak budowa cepa
@Mateos2: To nie są archaiczne mity. Taka jest obecnie efektywność ładowania baterii dla modeli skierowanych do typowych Kowalskich. Zerknij sobie na parametry elektrycznych samochodów Skody czy Fiata. Nawet przy obecnie stosowanych stacjach ładowania (których nie ma zbyt wiele) jest to nimimum 60-90 minut. Na
Jako ciekawostke napiszę, ze właśnie ostatnio Rimac ( chorwacki
W Norwegii sprzedaje sie wiecej elektrykow niz hybryd czy spalinowek (42% udziału w rynku)
Od 2025r. nie bedzie mozna rejestrowac tam spalinowek
Także odpowiedź na twoje pytanie została już dawno udzielona w praktyce ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Kupują tego w cholerę i jeżdżą, ale polityka dopłat rodzi nowe problemy, przeczące ekologicznym ideom
https://www.wykop.pl/link/5896935/tysiace-elektrycznych-aut-po-stluczkach-trafia-na-zlom-norweska-nowa-ekologia/
https://www.wykop.pl/link/5894331/motopulapka-norwegow-czesc-prawie-nowych-aut-trzeba-zlomowac-zamiast-naprawiac/