Trochę mi to śmierdzi fejkiem. Sygnał wizyjny musi w miarę pasować do standardu, albo monitorek się nie zsynchronizuje. Czyli vsync około 50 Hz i hsync 64 µs. We fragmencie około 2:55 można dość dokładnie policzyć liczbę linii i rozdzielczość poziomą generowanego obrazu. Jak dla mnie to około 128 na 160. To daje 125 µs na linię i 0,5 µs na pixel. To już jest za szybko jak dla procka w tej stacji
@slx2000: Masz rację, ale on tutaj nie robi bit bangingu, tylko używa wyjścia szeregowego. Wtedy jest już przynajmniej 8x więcej czasu na ogarnięcie tego.
@dokuczant: Powiem Ci ciekawostke Catridge od SNESa to byly techniczne samodzielne jednostki obliczeniowe i w wielu przypadkach o wiele potezniejsze anizeli sam SNES. I tak np. Starfox posiadal jakis tam CPU ktory renderowal obrazy 3d i wysylal obraz do snesa. O ile sie nie myle podobnie robiono na nesie (naszym pegazusie), ale tutaj nie dam glowy uciac.
Ogólnie to w tamtych czasach peryferie takie jak stacja dysków często miały procesor o porównywalnych, bądź nawet większych możliwościach niż sam bazowy komputer. Nie miały tyle RAM, nie miały dodatkowych urządzeń I/O, ale sama moc obliczeniowa była.
Tu tylko pozostaje temat uzewnętrznienia tych możliwości pod postacią sygnału video.
Przesiadka z magnetofonu na stacje dysków w c64 to była mega zmiana. Grał ktoś ktoś kiedyś w Lemmings na C64? Nie wiem o co chodzi, ale aby ta gra włączyła się na moim C64 to musiałem na jakieś 0,5h wyłączyć stację, inaczej tak "od strzała" nie ruszało :(
@lukecz: Ten sprzęt, jak trafił do Polski, to miał już swoje lata na karku. Najpewniej miałeś już jakiś #!$%@? egzemplarz z UK, albo z Niemiec. Większość Amig u nas też była z Niemiec.
Tym bardziej, że komputery Commodore słynęły z tego, że się #!$%@?ły, wbrew internetowym legendom.
@AgLagylak: Może i tak. Ale Lemmingi to jedyna gra która miała z tym problem, reszta działała od strzała. O ile dobrze pamiętam kilku znajomych też miało podobny problem. Tłumaczono to tym że "pamięć się musi wyczyścić" A sam C64 mój został zakupiony prawilnie jako nowy... w sklepie chemicznym w którym akurat mieli trochę elektroniki
Komentarze (122)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Sygnał wizyjny musi w miarę pasować do standardu, albo monitorek się nie zsynchronizuje. Czyli vsync około 50 Hz i hsync 64 µs. We fragmencie około 2:55 można dość dokładnie policzyć liczbę linii i rozdzielczość poziomą generowanego obrazu. Jak dla mnie to około 128 na 160. To daje 125 µs na linię i 0,5 µs na pixel. To już jest za szybko jak dla procka w tej stacji
Powiem Ci ciekawostke
Catridge od SNESa to byly techniczne samodzielne jednostki obliczeniowe i w wielu przypadkach o wiele potezniejsze anizeli sam SNES. I tak np. Starfox posiadal jakis tam CPU ktory renderowal obrazy 3d i wysylal obraz do snesa.
O ile sie nie myle podobnie robiono na nesie (naszym pegazusie), ale tutaj nie dam glowy uciac.
Nie miały tyle RAM, nie miały dodatkowych urządzeń I/O, ale sama moc obliczeniowa była.
Tu tylko pozostaje temat uzewnętrznienia tych możliwości pod postacią sygnału video.
@hellfirehe: natomiast obecnie nawet dyski twarde (nie mówiąc już o ssd) mają po kilka mcu z rtosem, który pewnie udźwignąłby sportowany emulator c64.
Tym bardziej, że komputery Commodore słynęły z tego, że się #!$%@?ły, wbrew internetowym legendom.
A sam C64 mój został zakupiony prawilnie jako nowy... w sklepie chemicznym w którym akurat mieli trochę elektroniki
Ciekawe ile zajmuje zrobienie takiego jednego.