Twórca gry "Factorio" Michal Kovarik walczy z poprawnością polityczną.
Programista chce tylko żeby poglądy polityczne nie miały jakiekololwiek wpływu na branżę. Co ciekawe próby zaszkodzenia mu przez "walczącą lewicę" tylko przysporzyły mu nowych fanów. Gra sprzedaje się coraz lepiej. [ENG]
Pierdyliard z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 207
- Odpowiedz
Komentarze (207)
najlepsze
A samą grę polecam, jak ktoś ma wolne 4000h to warto kupić, wciąga jak mefedron.
trochę #!$%@?ąc od gier - wiesz dlaczego gillette wyskoczyło z tą durną reklamą o mężczyznach za którą ich zlinczowali?
bo była skierowana do kobiet (i zapewne tych wszystkich sjw/lgbtqwerty też). to kobiety generują 80% konsumpcji, i to dla nich w dużej mierze skierowany jest niemal cały marketing. po cholerę faceci mają oglądać reklamy w tv czy
Ubisoft ma diversity na swoim sztandarze, czy też raczej w intro każdej swojej gry, ale póki co nie wpychali na siłę ciemnoskórych albo feministek w grach o średniowieczu. Za to akurat szanuję.
Niezależnie od poglądów, Cancel Culture to rak, który sprawia, że jedni boją się skutków, a drudzy nie chcą nawet wdać się w polemikę, bo od razu wchodzi instynkt stadny.
https://www.theatlantic.com/ideas/archive/2018/10/large-majorities-dislike-political-correctness/572581/
Innymi słowy, nie chce być też przez drugą stronę mieszany w polityczną wojenkę.
Taki ładny komentarz chociażby napisał, aż
@TeodorNarkoman: Wrzuciłem kiedyś survivalowy film z Yt o tym jak gość włócznią w dziczy poluje na czarne dziki. Film był po angielsku. Bohaterem co ważne był murzyn. 3 sec po dodaniu miałem już na FB bana na miesiac . Ostatecznie okazało sie że sam FB przetłumaczyl tytuł na "Czarna świnia
A potem sciagnij sobie moda który wprowadza statki towarowe, drugiego który wprowadza poduszkowiec