Przecież to typowy podwójny agent oportunista. Doczłapał się wysokiej rangi w komunizmie (czyli z całą pewnością krzywdząc ludzi i skacząc po ich głowach) i wykorzystał pozycję, żeby przeskoczyć za płot. Co w nim niby jest bohaterskiego? xD
Uczucia ambiwalentne. Zdrajca to co najwyżej w stosunku do ZSRR, co akurat jest zaletą. Ogólnie rzecz biorąc był to bandyta, były esbek, ale z chłodną głową, który demaskując tajne plany zatrzymał wymianę jądrową między ZSRR, a USA. W wyniku tej wymiany pierwsze co by zniknęło z powierzchni ziemi to PRL. Być może zakończyłoby się to zimą nuklearną. Czyli generalnie na duży plus, choć raczej z odrazą do samej osoby.
Uczucia ambiwalentne. Zdrajca to co najwyżej w stosunku do ZSRR, co akurat jest zaletą.
@Marek_B: Ale najpierw zapisał się na służbę do tego ZSRR. Nie róbmy z niego biedaczka, którego siłą wzięli do wojska i dali mu wyższy stopień oficerski za karę. Dobrze czerwone jajca musiał lizać, żeby zostać pułkownikiem LWP.
Kiedyś nie miałem bardzo negatywnego zdania na jego temat, przyjmując do wiadomości narrację, która pojawiła się na początku lat 90. Ale szybko uznałem co za gościa, który dla własnego ego poświęcił Polaków, gdyż Amerykanie na podstawie jego zdrady uznali Polskę za miejsce, gdzie bomby nuklearne wybuchałyby niszcząc wszystko i wszystkich. Podsumowując: być może nie zdradził Polski (choć uważam, że złamał przysięgę, która złożył świadomie i bez przymusu, co było niehonorowe) ale na
@TWezmyr omg, odwrotnie. Gdyby USA nie wiedziało jak się bronić to by leciały atomówki - ostateczność. Zsrr miał szpiegów i dowiedzialo się że ten atak jest już nic nie warty i ostatecznie nic się nie wydarzyło, a później przestali istnieć
@bykomstop: nie odwrotnie, bo dzięki Kuklińskiemu Amerykanie byli pewni, że Armię Czerwoną trzeba zatrzymać przed linią Odry, więc atomówki załatwiłyby to na terenie Polski. Bo patrząc na planowane kierunki natarcia Układu Warszawskiego oraz szanse na szybką dyslokacje poszczególnych jednostek oraz znając możliwości armii PRL (bo reszta armii Układu Warszawskiego, prócz oczywiście Armii Czerwonej, była armiami kieszonkowymi), wyjścia by nie mieli.
Może i zdrajcą, ale zdradził komunistyczne polskie władze, narzucone w 1945 przez obce mocarstwo wbrew woli większości, a nie polski naród, więc nie wiem, dlaczego oceniać go negatywnie. Czy Niemiec z NRD szpiegujący dla USA też jest "zdrajcą Niemiec"? Albo Niemiec z NRD szpiegujący dla RFN?
@Ikarus_260: ale czerpał korzyści z bycia podnóżkiem czerwonych przez całe życie w Polsce, a potem przeszedł pod parasol amerykański. Czyli bardziej zwerbowany do współpracy przedstawiciel nomenklatury komunistycznej, niż wielki patryjota, nie sądzisz?
@Ikarus_260: No jeżeli zdradzał jakieś plany wojskowe to w razie czego wojska NATO łatwiej pokonaliby armię poborowych złożoną z naszych ojców, dziadków i wujków. Dla mnie to nie jest spoko.
Czy zdrada PRL to zdrada Polski? Czy zdrada aparatu komunistycznego i pachołków Rosji takich jak Jaruzel czyni z niego zdrajcę narodu Polskiego? Czy PRL to było suwerenne państwo Polskie czy może sterowane przez obce mocarstwo? Kukliński zdrajcą PRL - tak, zdrajcą Polski i narodu Polskiego - nie.
Sytuacja nie jest zero-jedynkowa. Kukliński miał dostęp do dowództwa Układu Warszawskiego. Tu dowiedział się o planach Armii czerwonej uczynienia z Polski atomowej . Słusznie oburzony, rozpoczął współpracę z CIA. Przekazał Amerykanom kupę tajnych dokumentów.
Co zyskała na tym Polska? Moim zdaniem nic. W razie W i tak stalibyśmy się radioaktywną zaporą.
Co zyskał sam Kukliński? Dostał trochę kasy, ale KGB zabiła mu synów. Słaby deal.
Moim zdaniem te dwa pojęcia (zdrajca i bohater) nie wykluczają się. "Przysięgam służyć ze wszystkich sił Polsce Ludowej, bronić niezłomnie praw ludu pracującego, stać nieugięcie na straży władzy ludowej, dochować wierności Prezydentowi Rzeczypospolitej." Jak złożył taką przysięgę, znaczy, że jest zdrajcą. Moim zdaniem w słusznej sprawie, co czyni z niego bohatera.
Bohater. Pomijam jego wkład w obalanie komuny, ale dzięki niemu wiemy też, że władza nie jest tożsama z ojczyzną i że władza może być wrogiem Polaków, a ci którzy się jej przeciwstawiają mogą być patriotami. Szczególnie dzisiaj po okupacją PIS-owską trzeba o tym pamiętać.
powiedział bym że zdrajca, był system wtedy taki jaki był, ale no zdradził i kolaborował z USA, które wtedy było wrogiem, Nato było wrogiem, Układ Warszawki to byli koledzy, a gościu przekazywał tajne dane CIA
@grzegorz88: Tylko, że kwestia tego, czy ślubowanie narzuconym siłą przez totalitarne mocarstwo władzom tej Polski, które były bardziej lojalne wobec towarzyszy z wschodu niż wobec swojego narodu, to "ślubowanie Polsce", jest dosyć wątpliwa ( ͡°͜ʖ͡°)
Komentarze (314)
najlepsze
@ziomislaw-paliblant: Dzięki niemu nie musieliśmy bohatersko zdobywać Danii? Ciekawe czy Duńczycy mają tego świadomość.
Kukliński nie był sam w Wawie. Nawet nie był głównym agentem Amerykanów. Głównym był jego sąsiad.
@Marek_B: Ale najpierw zapisał się na służbę do tego ZSRR. Nie róbmy z niego biedaczka, którego siłą wzięli do wojska i dali mu wyższy stopień oficerski za karę. Dobrze czerwone jajca musiał lizać, żeby zostać pułkownikiem LWP.
Komentarz usunięty przez moderatora
Zsrr miał szpiegów i dowiedzialo się że ten atak jest już nic nie warty i ostatecznie nic się nie wydarzyło, a później przestali istnieć
Komentarz usunięty przez moderatora
@MiroslawDE: konfedaraci się wypowiadają?
Czy PRL to było suwerenne państwo Polskie czy może sterowane przez obce mocarstwo? Kukliński zdrajcą PRL - tak, zdrajcą Polski i narodu Polskiego - nie.
Kukliński miał dostęp do dowództwa Układu Warszawskiego. Tu dowiedział się o planach Armii czerwonej uczynienia z Polski atomowej . Słusznie oburzony, rozpoczął współpracę z CIA.
Przekazał Amerykanom kupę tajnych dokumentów.
Co zyskała na tym Polska? Moim zdaniem nic. W razie W i tak stalibyśmy się radioaktywną zaporą.
Co zyskał sam Kukliński? Dostał trochę kasy, ale KGB zabiła mu synów. Słaby deal.
Zyskało wyłącznie CIA.
Moim zdaniem Kukliński to
@krzysztof-strzegomski: Albo jedno i drugie.
"Przysięgam służyć ze wszystkich sił Polsce Ludowej, bronić niezłomnie praw ludu pracującego, stać nieugięcie na straży władzy ludowej, dochować wierności Prezydentowi Rzeczypospolitej." Jak złożył taką przysięgę, znaczy, że jest zdrajcą. Moim zdaniem w słusznej sprawie, co czyni z niego bohatera.
Komentarz usunięty przez moderatora
@AmbasadorZKrainyZdrowegoRozsadku:
Szczególnie dzisiaj po okupacją PIS-owską trzeba o tym pamiętać.
Komentarz usunięty przez moderatora
@grzegorz88: Tylko, że kwestia tego, czy ślubowanie narzuconym siłą przez totalitarne mocarstwo władzom tej Polski, które były bardziej lojalne wobec towarzyszy z wschodu niż wobec swojego narodu, to "ślubowanie Polsce", jest dosyć wątpliwa ( ͡° ͜ʖ ͡°)