Polski sklep
Przychodzi angielski Murzyn do polskiego sklepu w Londynie gdzie obsługuje go Hindus w turbanie. Jeden z drugim masakrują nazwy polskich produktów.
LuckyStrike z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 238
- Odpowiedz
Przychodzi angielski Murzyn do polskiego sklepu w Londynie gdzie obsługuje go Hindus w turbanie. Jeden z drugim masakrują nazwy polskich produktów.
LuckyStrike z
Komentarze (238)
najlepsze
To tył ulicy gdzie są sklepy i targ, w sumie nic tam nie ma poza murkami, i okoliczny element łazi tam i chleją/ćpają. Okolica jest patrolowana ciągle przez policję, co nie przeszkadza ćpunom, alkoholikom, dzieciarni ciągle coś tam bazgrać sprejami i ogólnie robić imprezy nocne.
Niestety jest to zupełnie niezabezpieczony teren, bez ogrodzenia,
---------
Jak wyglądali ci ludzie?
Dróżnik: Zwyczajnie, jeden był w turbanie, drugi na czarno. Tylko ten trzeci wydawał mi się dziwny: liliput, przebrany za górala..? Udawał dziecko.
A co do ubezpieczenia to też kwestia wielu czynników. Ja płacę jakieś £450 za AC. Za poprzednie płaciłem o £100 mniej. To dużo? Za ubezpieczenie przy którym tak naprawdę nie musisz nic udowadniać ubezpieczycielowi w sądach żeby Ci łaskawie wypłacił ubezpieczenie?