Ja się dzisiaj zatrzymałem na drodze przed Andrychowem, na chwilę, gdyż bociek stał na środku i miał #!$%@?. Może dlatego, że natężenie ruchu było znikome.
Ja kiedyś chciałem ominąć kurę na drodze i zrobiłem to tak opacznie, że wziąłem ją między przednie koła, ale niestety podwozie niskie było i jej łeb urwało. W lusterku widziałem jak uciekała bez głowy.
@CalibraTeam: Kiedyś, za gówniaka, odbierałem ojca z imprezy (taka pół oficjalna w pracy) wiozłem fatra i 2 jego koleżanki, starsze babki, pech chciał, że nagle wyskoczył mi kot prosto pod koła, nawet nie zdążyłem musnąć hamulca... Usłyszeliśmy głuchy łomot, mi nawet powieka nie drgnęła, w aucie cisza, i nagle jedna z nich mówi do mojego ojca - Rysiu, twój syn przejechał kota. A mój padre na to krótkie - Wiem. Krindż
@Turbanator1: wlasnie mialem cos podobnego, ale nie ze Polska tylko by sie przypierd.. milion organizacji ochrony zwierzat ze nie przepuscil, ze #!$%@?, ze dozywocie.
@tengo_razones: zalezy, bo jak nowe w miare auto to ma oslony wszystkie na dole zeby lepsza aerodynamika byla i te mocniej terenowe tez takie maja - w praktyce to oznacza ze jak jakiegos psa czy krolika czy kaczke ci wciagnie pod auto to przeleci pod autem albo wpadnie pod kolo bez zostawiania gnoju p osobie
No to ja opowiem swoja historie, jechalem z Gdanskiej osowy do wrzeszcza. Przewaznie jest tak ze zjezdza sie lukiem do prostej drogi i gaz do dechy aby nabrac predkosci i wlaczyc sie do ruchu na obwodnicy.
No i jak juz zaczalem nabierac predkosci to nagle awaryjne hamowanie bo auto STOI na pasie rozbiegowym. Bardzo niebezpieczna sytuacja.
Co sie okazalo? Ze jakas tepa dzida musiala JEZYKA przepuscic. Bez awaryjnych, bedac zupelnie niewidoczna dla
@kjungst: No i bardzo dobrze robiła bo to zwierzęta pod ochroną poza tym jak można uniknąć zabicia kogoś to się to robi. Jedynym tępym #!$%@? w tej opowieści jesteś niestety Ty chyba.
@Jangcy: lepiej wbic się w kaczki i zatrzymać 100m dalej z rozwalonym zderzakiem? Wyobraźnia nie nasuwa Ci tego co moze się stać przy prędkości 120-140kmh po uderzeniu w obiekt wielkości dorosłej kaczki?
@bialy_duch_pokolenia: i dlatego nie chcę nigdy prowadzić, bo na każdym kroku może mnie czekać sytuacja, w której muszę wybierać między życiem przede mną, życiem w moim aucie i życiem z tyłu mnie. I koniec końców każdy z tych wyborów jest zły. Nie chcę rozjeżdżać #!$%@? kaczek, bo tak jest najbezpieczniej, czaisz? Nie ma znaczenia czy to autostrada, czy ekspresówka czy co, wszędzie i kiedykolwiek może nastąpić sytuacja przypominająca dylemat wagonika, ja
@bialy_duch_pokolenia: Teoretycznie debilizm, ale gdyby była to inna sytuacje awaryjna to co? Też by się debil #!$%@?ł.
Co gdyby akurat papież eskę święcił? Na drodze zdarzyć może się wszystko. Jako kierowca nie możesz jechać na zasadzie "To autostrada/ekspresówka to na 100% nikt nie zahamuje". Musisz trzymać taki dystans aby wyhamować za pojazdem przed tobą, a nie w nim.
Komentarze (215)
najlepsze
Krindż
ale który jest który bo się pogubiłem?
Zgadzam się, niezachowanie bezpiecznego odstępu to poważne naruszenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym.
Przez takich buraków ktoś mógł zginąć.
No i jak juz zaczalem nabierac predkosci to nagle awaryjne hamowanie bo auto STOI na pasie rozbiegowym. Bardzo niebezpieczna sytuacja.
Co sie okazalo? Ze jakas tepa dzida musiala JEZYKA przepuscic. Bez awaryjnych, bedac zupelnie niewidoczna dla
@kjungst: nie, tak przeważnie nie jest.
Wyobrażasz sobie co się stanie z szybą jak wjedziesz w kaczkę przy 140km/h?
I tak będziesz musiał awaryjnie hamować tyle, że 50 metrów dalej i z rozbitą szybą.
@mateusz-holy: ważne, żeby debilom jeżdżącym na zderzaku prawko odbierać, to wtedy nie będą mieć wypadków.
@lewakteofil: ty serio byś walił z prędkością 140km/h w ważącą z 1 kg kaczkę?
To jakieś [762 dżuli](https://www.wolframalpha.com/input/?i=1kg%28140km%2Fh%29%5E2%2F2) energii kinetycznej czyli tyle co pocisk ze sporego pistoletu z przyłożenia.
Zderzak by raczej tego nie wytrzymał a jak masz pecha i kaczka się poderwie do lotu tuż przed uderzeniem to szyba nie ma żadnych szans
Komentarz usunięty przez moderatora
Co gdyby akurat papież eskę święcił? Na drodze zdarzyć może się wszystko. Jako kierowca nie możesz jechać na zasadzie "To autostrada/ekspresówka to na 100% nikt nie zahamuje". Musisz trzymać taki dystans aby wyhamować za pojazdem przed tobą, a nie w nim.