Nie ma kim zbierać jabłek.
W tym roku, tak jak w 2020, w związku z pandemią, sadowników czekają kolejne wyzwania m.in. możliwy brak rąk do pracy. Eksperci Unii Owocowej po wielomiesięcznych obserwacjach wyciągnęli pewne wnioski – kolejne fale COVID-19 są przyczyną długotrwałych, negatywnych skutków w branży, do...
PIAN--A_A--KTYWNA z- #
- #
- #
- #
- 34
- Odpowiedz
Komentarze (34)
najlepsze
Rolnik musi zrozumieć, że albo dogada się z innymi rolnikami i ominą pośrednika, albo nadal będzie jęczał, że nic nie zarabia, a jak ma dużo jabłuszek to niech sobie kupi takie coś: I tłoczy soki: To oczywiście duże uproszczenie
neistety masa ludzi wychowana na PGRach i tak sobie ciułają.. ale widzą że komuś
#pdk
To nie "chłop" sobie dyktuje że "od dziś płaćcie mi 100% więcej" tylko pośrednicy mówią, że "od dziś obetniemy sobie swoją marżę o 2%"
Tam jest więcej niż hektar sadu i nikt tam nie przyjeżdza po 10kg. Ludziska wpadają ze skrzynkami i robią zapasy na kilka tygodni/miesięcy. Są różne odmiany, także nie wszystkie jabłka są zbierane w tym samym czasie. Każdy dostaje duży wózek gdzie mieszczą się dwie skrzynki, w godzinę idzie narwać około 50kg nie robią szkody drzewom. Jabłonie są elegancko ogołacane, jest trochę spadów ale i one są zbierane
@dwarfguard: Podziel to przez dwa, a wynik okrój o ceny transportu, przechowywania, pakowania, mycia, ŚOR, nawozów, zarobek plantatora i wyjdzie ci ile można zapłacić zbieraczowi i dlaczego zbieracze przetapiają wypłatę w hrywny
Polecam poczytać jak skończyła kolektywizacja na wsi