St. sierżant grozi użyciem środków przymusu bezpośredniego.
Oficer dyżurny zmyśla przepisy, ogranicza wolność obywatelowi, grozi użyciem środków przymusu bezpośredniego, chce wzywać policję, łamie różne prawa. Kierownik ochrony "ratuje" młodego żołnierza. Na miejsce przyjeżdża Żandarmeria Wojskowa. Jeśli masz ochotę i możliwości, to możesz nas...
BotRekrutacyjny z- #
- #
- #
- #
- 282
Komentarze (282)
najlepsze
Jego schemat wygląda następująco:
- Chodzi z kamerą wokół newralgicznych budynków.
- Czeka z nadzieją na kogoś, kto przybiegnie z budynku.
- Jak ktoś przybiegł z budynku to zaczyna natychmiast szczuć najbardziej gęstym w stronę pracownika jak TVP na Donalda Tuska.
- Zaczyna robić fikołki logiczne orazprawne czepiając się najmniejszych szczegółów prawnych, wręcz wymaga prasowej znajomości prawa.
- Zawsze podsyca
W tym wypadku naprawdę nie widzę podstaw do czepiania się zwykłego żołnierza co akurat miał służbę dyżurną.
@Ysior: w odpowiedzi na sugerowanie bycia kimś z powiązanych, w domyśle terorystami
@Ysior: To co myślał powinien pozostawić dla siebie. Wykonuje służbę, do tego z bronią u boku i to nie powinni być amatorzy. Dlaczego, w takich uzasadnionych przypadkach, mamy darować takie postępowanie by nadal tak się zachowywali nie wyciągając z tego wniosków? A wystarczyło trochę skruchy i przeproszenia nagrywającego.
To żadna mściwość.
Jak bym przyjechał na takie zgłoszenie to oczywiście filmowca pasuje wylegitymować (no bo interwencja w "jego stronę") ale na zasadzie "sprawdzimy czy nie ma czegoś w systemie" i tyle w temacie. Nie ma nic? Dziękuję serdecznie do widzenia miłego dnia i filmowania (⌐ ͡■ ͜