Wycofywanie substancji przez UE, czy aby na pewno chodzi o nasze zdrowie?
Bardzo ciekawy materiał. Autor prosto tłumaczy o nieracjonalnym działaniu UE w sprawie rolnictwa, o wycofywaniu substancji bez podania konkretnych przyczyn i braku kontroli sprowadzanej żywności spoza UE.
siodemkaxx z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 110
- Odpowiedz
Komentarze (110)
najlepsze
Dzisiaj przychodzi lobbysta z wydawnictwa :-) do szkoły i pokazuje zalety danego podręcznika. Zupełnie przypadkiem po wyborze jego firmy do szkoły trafiają rzutniki a dyrektor jedzie na wakacje...
@jokey: Dowód anegdotyczny anona z wykopu. To na pewno jest prawda. Zresztą nawet jeśli widujesz, to co z tego? Słyszałeś kiedyś o dokarmianiu dolistnym? To po pierwsze. Po drugie, nikt sobie nie będzie pryskał w południe w pełnym słońcu, żeby poparzyć roślinę, albo żeby środek wyparował, zanim się wchłonie. No ale skąd to może wiedzieć ekspert korzystający z instytutu danych
@jokey: nie, nie jest to mniej chemi, jest to dużo więcej chemii... wycofuje się substancje którymi wystarczyło się zrobić 1-2 zabiegi w sezonie i koniec, w zamian zostaje 5 substancji mniej skutecznych którymi trzeba wykonać 5-10 zabiegów, gdzie tu widzisz mniej chemii?
dodaj jeszcze, że "kiedyś to było zdrowe bo mniej pryskali" przed wejściem do UE dozwolone były takie trucizny, że 1 zabieg wystarczał na szkodnika, ale ten zabieg był taką trucizną, że po wykonaniu spora część ludzi lądowała
@niecodziennyszczon: XD
On nie jest rolnikiem
On pracuje w ODRze (ośrodku doradztwa rolniczego)
@niecodziennyszczon: Czyli jak wiadomo jak nie jesteś profesorem tylko głupim doktorem czy tfu - magistrem to się nie znasz.
Logiczne
Tylko nie wiem po co ludzie studiują jak i tak
@Mich9: ale jakieś źródło tych bzdur? Jak można dopuścić do użytku substancje która ma POTWIERDZONE negatywne działanie na środowisko (np. na pszczoły)?