Pobił znalazcę telefonu, bo ten chciał duże znaleźne
Kierowca Ubera znalazł w aucie telefon należący do jednej z osób korzystających wcześniej z jego usług i pojechał do właściciela smartfona, domagając się pokaźnego znaleźnego. Właściciel chciał zapłacić, ale mniej, bo 10 proc.
WroTaMar z- #
- #
- #
- #
- #
- 7
- Odpowiedz
Komentarze (7)
najlepsze
Znalazca jedynie zawiadamia, że chce znaleźne ale nie może uzależniać zwrotu mienia od znaleźnego wypłaconego z góry. Poza tym wysokość znaleźnego to maksymalnie 10% wartości (może być mniej ale nie może być więcej).
W opisanym przypadku mamy do czynienia z żądaniem okupu a nie znaleźnego.
Do bójki dojść zaś miało w momencie, gdy kierowca Ubera zagroził, że gdy nie dostanie pieniędzy w kwocie, którą sobie życzy, to zniszczy telefon. Co więcej, krewki 21-latek sam miał poprosić świadków o powiadomienie o wszystkim policji i czekał na przyjazd