Tyle ostatnio internetowych akcji apostazji, że zaczynam mieć podejrzenia, że to jakaś zorganizowana akcja marketingowa. Ciekawi mnie co daje wypisanie się z akt kościelnych, kiedy można ich nigdy nie aktualizować i nie stosować. Przecież taki członek Kościoła nic nigdy nie podpisywał. Do niczego się nie zobowiązywał. Rodzicie ochrzcili i to wszystko. Może trochę bardzo spłycę ale to jak ze starym email, którego za wszelką cenę chcesz usunąć, a mógłbyś po prostu przestać
@LikelyJupiter8: po pierwsze i najważniejsze: dla zasady. Żeby nie być nawet na papierze członkiem Kościoła, skoro się nim nie jest. I nie chce się wspierać statystyki, którą później Kościół lub politycy wykorzystują do swoich celów.
@LikelyJupiter8: teoretycznie rodzice mogli cię zapisać do młodzieżówki pisu gdyby była taka możliwość od urodzenia, i niby nie popierasz i nie chodzisz na zebrania ale jednak trochę nieswojo się czujesz że dalej formalnie należysz do takiej organizacji
Kij z apostazja jego wolny wybór ale słabe jest mówienie do księdza per pan. Po co? Przecież nie trzeba być wierzącym żeby mówić do księdza „ksieze”. Jego apostazja nie sprawiła ze ksiądz magicznie zmienił się w zwykłego gościa. Tym bardziej ze ani nie robił mu problemów ani go nie oceniał. Jeśli nie z szacunku to przynajmniej bo tak wypada.
@biribomba nie udzielam się na wykopie w ogóle, choć konto mam od dawna, ale postanowiłem że Ci odpiszę: do mechanika mówisz "proszę mechanika", a do ekspedientki "proszę ekspedientko"? Ksiądz, pomijając pozycje w hierarchii KK jest po prostu zawodem. Skoro on do tej wspólnoty nie chce należeć to dlaczego miałby mówić per ksiądz? Do czyjegoś szefa też byś powiedział "szefie"?
Jakie pokolenie takie bohaterstwo. Kiedyś za przynależność do KK można bylo oberwać pałą policyjną albo wylecieć z roboty, dziś natomiast możemy obserwować bananowych bohaterów, którzy w desperackim akcie odwagi załatwiają sprawy kancelaryjne przy niemilknącym aplauzie internautów
@dziaru: Pierwsze słyszę bo w tamtych czasach nie było praktycznie dzieci nie ochrzczonych pominąwszy żydów tatarów i osoby z kręgu SB czy aparatu władzy. Jeśli dziadek nie awansował w SB-cji to mogę w to uwierzyć.
Komentarze (353)
najlepsze
Ciekawi mnie co daje wypisanie się z akt kościelnych, kiedy można ich nigdy nie aktualizować i nie stosować. Przecież taki członek Kościoła nic nigdy nie podpisywał. Do niczego się nie zobowiązywał. Rodzicie ochrzcili i to wszystko.
Może trochę bardzo spłycę ale to jak ze starym email, którego za wszelką cenę chcesz usunąć, a mógłbyś po prostu przestać
@biribomba: Ale nazewnictwo ksiądz to tylko wewnętrzna mowa uczestników kultu tej wiary. Dlaczego mam na jakiegoś gościa mówić ksiądz?
A kiedy tak było?
Nie zamierzam tu rozgrzeszać czerwonego bydła ale nie pamiętam by coś takiego miało miejsce choć długo żyję.
Pierwsze słyszę bo w tamtych czasach nie było praktycznie dzieci nie ochrzczonych pominąwszy żydów tatarów i osoby z kręgu SB czy aparatu władzy.
Jeśli dziadek nie awansował w SB-cji to mogę w to uwierzyć.
@horus666: Nie wszyscy sprzedają własną godność dla dupy jak Mieszko ( ͡° ͜ʖ ͡°)
droga wolna
śmiało
tylko nie namawiaj innych do takich głupot