Nowe drożeją, a używane tanieją. 10 lat temu trudno było kupić dobre 10-letnei auto. Dzisiaj 10-letnie kosztują relatywnie dużo mniej w stosunku do zarobków.
@Chrzonszcz: siedziałem w stepwayu w salonie i powiem, że wrażenie bardzo pozytywne. Przy jakiejś okazji chętnie się tym przejadę... Przeciętnemu Kowalskiemu, który nie musi sobie przedłużać, pokazywać się przed sąsiadem albo zadawać szyku pod dyskobłysko w lokalnej remizie, wystarczy w zupełności - jako auto do miasta, a nawet dla rodziny 2+1 czy 2+2 - większość i tak w mieście wozi powietrze w pojedynkę, a nawet urlop ogarniesz w takim samochodzie
Ciesze sie, ze mnie tak nie ciagnie do aut jak przecietnego mezczyzne, bo to auto w miescie to chyba coraz mniejszy sens ma. Jak juz sie gdzies wybieram do kogos w gosci to moge sie napic piwka, bo wiadomo, ze mnie jakis mily Bialorusin odwiezie uberem do domu, zaplace 15zl i wszystko git.
@OlekAleksander: Ale ja z tym absolutnie nie mam żadnego problemu i rozumiem, że ceny samochódów to w tej chwili tak bardzo nie twój problem, ale warto mieć świadomość, że ten stan rzeczy może ulec zmianie
Komentarze (380)
najlepsze
Jak bedzie drozej to tez kupia rzeby somsiat widzau
źródło: comment_1614093197960R2OpMwVDnqcrpxvD1PU.jpg
Pobierz