Spłonęły ważne dokumenty - prezydent Krakowa nie ma sobie nic do zarzucenia
Po kilku dniach opanowano ogień w archiwum urzędu miasta. Nie wiadomo co spłonęło, nie wiadomo co zdigitalizowano, nie wiadomo, jak doszło do pożaru nowoczesnego budynku. Wiadomo jedynie, że Jacek Majchrowski jest oburzony sugestiami i niewygodnymi pytaniami mieszkańców miasta.
cragganmore z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 51
Komentarze (51)
najlepsze
Co on odpowiada bezpośrednio za systemy przeciwpożarowe albo o normy kabli użytych do instalacji elektrycznej?
Ktoś to projektował, ktoś budował, ktoś podpisywał odbiory techniczne. Ktoś tym zarządzał, ktoś tam sprzątał.
Podpalenie? Od tego są śledczy ale jeżeli celowe działania, to szybciej będzie to sprzątaczka, która przytuliła 2k niż prezydent, który za 50k raczej by się nie