Tak bestia odwdzięczyła się za pomoc. „Dałam mu dach, on zgwałcił mi syna!"
Tragicznie pomyliła się matka 12-letniego chłopca, wyciągając pomocną dłoń do skazańca. Wynajęła mu w swoim domu pokój, a on wykorzystał jej syna. – Naprawdę nic nie wzbudzało moich podejrzeń – przyznaje załamana.
Bednar z- #
- #
- 211
- Odpowiedz
Komentarze (211)
najlepsze
To wzbudza moje podejrzenia
NIC NIE WZBUDZALO PODEJRZEN. A potem niespodzianki
Skrajna nieodpowiedzialność.
Na pewno rozmawiała z nim i przyznał się jej że łzami w oczach, że jest skazańcem i że szuka sposobu na odbudowanie swojego życia.
Wbrew pozorom potrafią często grać na emocjach.
@Aster1981: mogła nie wiedzieć że siedział za pobicie albo napaść, a potem zabić dziecko.
Do pierdla rzadko trafiają aniołki, więc w ogóle sprowadzanie skazańca do domu gdzie masz dzieci to jest tragicznie głupi pomysł. Tym bardziej że za bardzo nie chciał powiedzieć za co siedział, a to już jest potężna czerwona flaga.
Jakby siedział za unikanie podatków, czy
@Centuri0n: Sprawiedliwość nie istnieje. Życie to nie bajka i jak chłopak został zgwałcony to nic tego nie cofnie. Mówić możemy o karze, zemście, resocjalizacji, ze sprawiedliwością to nie ma nic wspólnego. Sprawiedliwie to można jabłko podzielić między dzieci.
@Centuri0n: Wraca na tapet, taki duży stół jak poniżej.
Kiedy chcesz się czemuś dobrze przyjrzeć to rozkładasz to na tapecie (stole), a nie na ścianie.
No, jak dla mnie, to taka sytuacja zdecydowanie powinna wzbudzić podejrzenia.
ale chyba za dużo wymagam od naszego systemu
@Aster1981: był taki przypadek w Polsce, a sytuacja jest podobna
Pewnie sama pomagała uciszać gówniarza, żeby nie zamknęli jej prywatnego bolca-badboya.
Dopiero osoby trzecie zagroziły podjęciem środków wobec pedofila, zrobiło się gorąco i poczuła oddech prokuratura na karku i skończył się koszmar dziecka.
Jeśli jej nie zamkną to znajdzie sobie kolejnego łobuza.
Wlasna matka nie zobaczyła nic podejrzanego w zachowaniu dziecka???
Musiała interweniować rodzina przestępcy?
Natomiast po przeczytaniu artykułu raczej wnioskuję, że matka nie wiedziała o całej sprawie. Dzieciak był pewnie zastraszany lub przekonywany, że to tajemnica.
I na co dzień był zwykłym, wesołym dwunastolatkiem.
Oczywiście kobieta nigdy nie kłamie, nigdy.
Pozwalają terroryzować całą rodzinę i obrywają w ryj ale cisza bo drugiego takiego bolca #!$%@? bez "s" nie znajdę.
Tu był układ idealny bo obrywało dziecko zamiast niej.
Niejedna limiara by się zamieniła na gangusa