Dramatyczna sytuacja w gastronomii.
![Dramatyczna sytuacja w gastronomii.](https://wykop.pl/cdn/c3397993/link_1611041870MvGbUtgdf3mGV9SRVlBM4d,w300h194.jpg)
Gastronomia jest wymieniana jako jedna z gałęzi gospodarki, która najsilniej odczuwa restrykcje związane z pandemią koronawirusa. Straty sięgają 80%, a dowożenie dań do klientów i sprzedaż na wynos bardzo rzadko jest gwarancją jakiegokolwiek zwrotu, nie mówiąc już o zysku...
![PIAN--A_A--KTYWNA](https://wykop.pl/cdn/c3397992/PIAN--A_A--KTYWNA_VTr7qar53A,q52.jpg)
- #
- #
- #
- #
- 216
Komentarze (216)
najlepsze
Na przykładzie pewnego zakładowego cateringu:
1 - Podnieś ceny ponad 100% "bo covid" i musisz odrobić "straty", spowodowane przestojem zakładu.
2 - Dodatkowy zysk z oszczędzania na jakości.
3 - #!$%@? pracownicy zamawiają na mieście lub przynoszą swoje bo kto by chciał 25 pln płacić za gówniany posiłek, który wczesniej 9 pln kosztował i był o wiele lepszy.
3 - Brak profitu. Ojojojoj, jaką my mamy dramatyczna sytuację.
źródło: comment_1611053890v8LDfiCP09yY32H77MUo5J.jpg
Pobierz@derylio1:
Zakupy robię to widzę. Tylko wzrostu wynagrodzenia nie widzę, przynajmniej nie u siebie.
Ale podniesienie ceny posiłku z 9 do 25 pln (czyli o 277%) to chyba lekkie przegięcie, nie uważasz? Zwłaszcza, że media mają za darmo, za wynajem stołówki
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Choć ja mam dobre doświadczenia, dużo jedzeń zamawiam (szczególnie obiady, pizzę) i w zasadzie nie zdarzyło mi się, by coś było gorszej jakości niż przed pandemią, wręcz przeciwnie- bardziej dbają o klienta.
A teraz mój lokal funkcjonuje tylko na wynos w 35k mieście. Prosperujemy bardzo dobrze, bo od
Komentarz usunięty przez moderatora
@volver021: Napisz. A jak wyjdzie marnie to wrzuć na mirko i wołaj, chętnie poczytam.( ͡° ͜ʖ ͡°)
Też restauratorzy: Minimalna kwota zamówienia: 100 zł. Nie dowozimy w Twoim rejonie. Dzisiaj zamknięte.
Niedawno mieliśmy z niebieskim ochotę na jakiś fast food, zawsze
Nawet pizza z dostawy smakuje byle jak, niezależnie od opakowań.
Do tego dochodzi logistyka, z którą nie mają takie lokale doświadczenia - jak to
Teraz jest covid i jest jak jest. Latem imprez w sali było niewiele, teraz w ogóle, sprzedaż na wynos itd. Od znajomych
no ale pewnie wasze sushi to ze świeżo złowionej ryby, przyrządzane przez tokijskiego mistrza, który sieka rybkę kataną...
Co do gastronomii.
1) Nie znam ani jednej knajpy która by się zamknęła,
2) Ciągle podnoszą ceny + podnoszą ceny na glovo, uber, pyszne żeby odbić prowizję,
3) Zwolnili kelnerzy bo im nie sa potrzebni (i to są realni pokrzywdzeni) więc tutaj nawet mają oszczędności,
4) Dużo
@DevSharingan: to wyjdź z piwnicy. Poznań, centrum - kolejne knajpy zastępowane są szyldem 'na wynajem'
@DevSharingan: @ping500: @Kaczus2B: Przecież te koszty mediów to jakieś drobiazgi. Jak masz lokal np. na półwiejskiej w Poznaniu to samego czynszu masz co miesiąc pod 35000. I żadne dowozy ci tego nie zrekompensują bo nie ma szans wygrać z lokalem który siedzi w piwnicy i płaci czynszu 1500.