Pan nie żyje, proszę pana. Nie ma za co przepraszać
Niełatwo jest umrzeć i nie zauważać swojej śmierci dłużej niż miesiąc. Ktoś się o nas upomni, coś zablokuje, konto wyświetli się na szaro, przychodnia odmówi przyjęcia. Andrzej Kępa z Warszawy nie żył prawie dwa lata i do dzisiaj ma grób. Wedle sądu, to jedynie "czasowy dyskomfort".
Precypitat z- #
- #
- #
- #
- #
- 13
Komentarze (13)
najlepsze
nie jestem wcale taki pewien, że sytuacja ta jest tak komfortowa jak opisujesz