Maksymalna ocena w danej skali, bez względu na to co oceniamy, jest zarezerwowana dla produktu doskonałego, perfekcyjnego, pozbawionego wad. Oceniający po prostu nie rozumieją idei skali, stąd jak coś im się podoba dają maksymalną ocenę, jak im się coś nie podoba dają ocenę najniższą choćby mieli skalę 1-1000. Jaki by ten Cyberpunk nie był, czy dobry czy zły, nic nie przebije masowych 10-tek krytyków dla The Legend of Zelda: Breath of the
@TrudnyMinus: Nie ma czegoś takiego jak gra doskonała i pozbawiona wad. 10/10 to gra mogąca posiadać wady, ale mająca kilka elementów na najwyższym poziomie i wyznaczająca trendy w grach na długie lata, np, Heroes 3, Half life, pierwsze Fallouty.
@TrudnyMinus: Raczej ty przywiązujesz zbyt dużą uwagę do tych cyferek. Wiele stron nawet całkowicie zrezygnowało z wystawiania cyferki na końcu recenzji, bo gracze nie czytali tekstu i cała dyskusja w komentarzach opierała się na 'a dlaczego ta gra ma 8/10, a inna gra miała 8,5/10?'. Każda strona recenzująca ma swoją własną skalę, według której ocenia gry. Dla przykładu - IGN. Do tego dochodzą różni recenzenci, z własnymi preferencjami, którzy
Mnie to dziwi że takie gry jak Assasyny Orgin, Odyseya czy Vallhalla dostają takie wysokie noty początek gry jest fajny ale to tak właściwie MMO z nabijaniem lvl i grindem do granic możliwości. No i oczywiście jakiś sklep online gdzie można kupować skórki,bronię i ulepszenia jak 2x szybsze nabijanie poziomów za kasę czyli paytowin dziwi mnie że nie wprowadzili pełnego online w tym najnowszym czyli AC:V że nie ma serwerów online i
@alojzy_ulamek: chyba chodzi o to ze np w odysei lepiej wydac pare dolarow na boosta do xp i grac normalnie zamiast latac w kolko jak debil i grindowac na tych samych przeciwnikach, bo normalny progres zostal sztucznie spowolniony wlasnie pod premium itemy
@alojzy_ulamek: niestety "pay to win" istnieje bo właśnie studia przeniosły tą szkodliwą praktykę z multi do singla. A polega to na tym, że każda gra ma jakiś optymalny balans który sprawia, że przyjemnie się gra.
Gra powinna być na tyle wymagająca byś czuł satysfakcję z jej przechodzenia, ale też na tyle wyważona byś nie czuł, że tracisz czas na powtarzaniu tych samych nudnych zadań by pachnąć fabułę do przodu.
Widocznie dla CDPR od skupienia sie na pracy i zrobieniu obiecanych rzeczy wazniejsze bylo wspieranie BLM, teczowe logo i parytety dla kobiet. Klienci nie zrozumieli, ze kupujac wersje na PS4 nie kupuja gry, ale mozliwosc pokrycia wydatkow na te akcje. Glupi ci klienci. Powinni sie cieszyc, ze mogli zaplacic za produkt sworzony przez multikulturowy zespol o zroznicowanym poziomie rozwoju.
@alojzy_ulamek sie klania wasz mentor i komputronik polskiego showbiznesu komputerowego, dzisiaj mam dla was duzo duzo do pokazania oczywoscie bez skojarzeń
Jak? Bardzo prosto - myślenie życzeniowe, cope'ism i apologetism. Ludzie czekali po 8 lat na grę, która jedyne co robiła od ostatnich 4 lat to pompowała hype bez żadnych skrupułów.
Po W3, Cedep dotarł do szerszego odbiorcy i trafił w mainstream rynku AAA gdzie konsumenci łatwo kupują hype i mają konsekwentność oraz pamięć złotej rybki. Oczekiwania były pompowane non-stop bez żadnego korygowania a od pewnego stopnia ludzie zaczeli dokręcać śrubę sami bez niczyjej pomocy.
Potem gra wychodzi i co? Jest zwyczajnie "dobra" a miejscami kuleje tak, że ciężko na to jakkolwiek przymknąć oko?
@slums: uczciwe 9/10 to calkiem fajna nota dla produkcji AAA. nie widze w tej chwili na rynku zadnego studia produkujacego naprawde duze, dobre, oryginalne gry. poza Rockstarem oczywiscie. no, moze jeszcze Valve sie zalapie z HL:Alyx. cala reszta - EA, Blizzard, Ubisoft, Activision - papka, papka i jeszcze raz papka. jest szansa na nextgenowego BFa od EA, z przelomem na poziomie trojki - ktora do dzis jest swietna gra, a
@mikusieke: przecież Rockstar od czasów GTA III robi tę samą grę, poprawia tylko grafikę, i dodaje aktywności pobocznych. W GTAV nawalili tyle tego, że spokojnie można by wyciąć 50% misji bez straty jakości opowiadanej historii.
Cieszę się, że ludzie zaczynają otwierać oczy. Co prawda 15-16 lat za późno, bo korupcja i cały syf recenzencki na szeroką skalę zaczął się od premiery Obliviona :)
A wystarczyło NO PREORDERS i poczekać 1-2 tygodnie na testy i sprawa byłaby jasna!A tak to ludzie robią za beta-testerów ale tak to jest jak hype wywalony w kosmos a jaja we wrzątku kąpane!Zamawiacie przed premierą i sami psujecie rynek, mam nadzieję, że wielu z Was pójdzie po rozum do głowy aby się jednak wstrzymać bo nie ważne jaki produkt hype generuje to trzeba to robić dla dobra ogółu!Bo co Ci to
@NightwolfxXx: Testy to będą trwać do wydania wersji kompletnej, a to może zająć kilkanaście miesięcy, a może i więcej - zależy jak długo będę chcieli naprawiać grę i serwować dodatki.
Recenzenci mieli inny sprzęt + obietnice usunięcia bugów. Ta gra na dobrym sprzęcie jest naprawdę fajna. Mam nadzieję, że w ciągu pół roku uda się ją załatać na tyle, że będzie zasługiwała na te ocenę.
@Marian_Koniuszko: no tak, wersja pecetowa jest grywalna a jesli grales przed premiera na wersji bez poprawek to zwykle w takim wypadku recenzent nie odejmuje za bugi.
Aczkolwiek ludzi juz wtedy powinni przejzec na oczy, ze po przekladanych premierach itp stan gry jest taki a nie inny.
@Marian_Koniuszko: Na podstawie obietnic producenta, że kiedyś naprawią błędy nie powinno się dawać tak dobrych recenzji, a jedynie na obecnym stanie gry. Nie wiem jak można ufać recenzentom którzy są na smyczy studiów.
Komentarze (249)
najlepsze
Jaki by ten Cyberpunk nie był, czy dobry czy zły, nic nie przebije masowych 10-tek krytyków dla The Legend of Zelda: Breath of the
Gra powinna być na tyle wymagająca byś czuł satysfakcję z jej przechodzenia, ale też na tyle wyważona byś nie czuł, że tracisz czas na powtarzaniu tych samych nudnych zadań by pachnąć fabułę do przodu.
Teraz
Klienci nie zrozumieli, ze kupujac wersje na PS4 nie kupuja gry, ale mozliwosc pokrycia wydatkow na te akcje. Glupi ci klienci. Powinni sie cieszyc, ze mogli zaplacic za produkt sworzony przez multikulturowy zespol o zroznicowanym poziomie rozwoju.
Ludzie czekali po 8 lat na grę, która jedyne co robiła od ostatnich 4 lat to pompowała hype bez żadnych skrupułów.
Po W3, Cedep dotarł do szerszego odbiorcy i trafił w mainstream rynku AAA gdzie konsumenci łatwo kupują hype i mają konsekwentność oraz pamięć złotej rybki. Oczekiwania były pompowane non-stop bez żadnego korygowania a od pewnego stopnia ludzie zaczeli dokręcać śrubę sami bez niczyjej pomocy.
Potem gra wychodzi i co? Jest zwyczajnie "dobra" a miejscami kuleje tak, że ciężko na to jakkolwiek przymknąć oko?
III robi tę samą grę, poprawia tylko grafikę, i dodaje aktywności pobocznych. W GTAV nawalili tyle tego, że spokojnie można by wyciąć 50% misji bez straty jakości opowiadanej historii.
@NightwolfxXx: co premierę każdej gry idą po rozum do głowy... a preordery same się kupują :)
Odpowiadam: $€£
Aczkolwiek ludzi juz wtedy powinni przejzec na oczy, ze po przekladanych premierach itp stan gry jest taki a nie inny.