Nie ma znaczenia czy to bait czy nie, karuzela śmiechu jest niesłychana. Jeżeli to nie fejk - współczuję rodzicom i opozycji wsparcia jakie mają. Zbroja została, pewnie nie tylko metaforycznie, obsrana.
Jeżeli to fejk - szacunek dla autora za fantazję oraz za to, że coś tak absurdalnego brzmi tak realistycznie, że ciężko odróżnić prawdę od fikcji.
2ga sprawa: Czy ja nie mogę oskarżyć tej osoby o próbę wyłudzenia środków bo przecież: To nie ja jestem winna, ja skasowałam moje tweety i przezornie przeprosiłam go na jego profilu na Facebooku! Dla mnie nie ma więc sprawy!
"Ale on ma mój adres. Rozumiesz? Ja nie bardzo mam teraz co zrobić. Jedynie chcę by ukarać faktycznych sprawców linczu. Jestem cała znerwicowana Ja byłam tylko narzędziem w rękach tych pomawiaczy. Jedyne co mogę zrobić to wydać inne dziewczyny, które znam. Może faktycznie jak będzie dużo adresów to się zniechęcą bo to tyle pracy."
sama linczowała, chce ukarać linczujących, czyżby chciała się ukarać?
Komentarze (207)
najlepsze
Roszczeniowa Juleczka... Potraktuj to, Juleczko, jako lekcję dorosłego życia. Od jakiegoś czasu to ty odpowiadasz za swoje czyny, nie rodzice.
Nie ma znaczenia czy to bait czy nie, karuzela śmiechu jest niesłychana. Jeżeli to nie fejk - współczuję rodzicom i opozycji wsparcia jakie mają. Zbroja została, pewnie nie tylko metaforycznie, obsrana.
Jeżeli to fejk - szacunek dla autora za fantazję oraz za to, że coś tak absurdalnego brzmi tak realistycznie, że ciężko odróżnić prawdę od fikcji.
W każdym wariancie - złoto.
XDDDDDDD
sama linczowała, chce ukarać linczujących, czyżby chciała się ukarać?
Komentarz usunięty przez moderatora