Maseczki skutecznie chronią przed koronawirusem. Japończycy prezentują...
Maseczki znacznie zmniejszają rozprzestrzenianie koronawirusa przez osoby zakażone, a także jego wchłanianie przez osoby zdrowe - potwierdzili japońscy naukowcy w badaniu z użyciem manekinów i prawdziwych koronawirusów. Wyniki opisuje w czwartek stacja NHK.
janusz_z_czarnolasu z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 303
Komentarze (303)
najlepsze
Widać, że jacyś naiwniacy, a nie oświeceni wykopowicze.
@ChciwyASasin: częściowo ta epidemia to egzekwuje, bardzo brutalnie, już nie jeden covido sceptyk zmarł, szkoda tylko iż ci normalni inteligentni dostają rykoszetem, bo debil nie wierzy w wirusa i maseczki.
Po drugie, w przeciwieństwie do Polski, w Japonii REKOMENDUJE SIĘ noszenie masek i ograniczanie zbiorowych kontaktów (i inne środki zapobiegawcze), a NIE NAKAZUJE. Każdy ma wybór, nawet jeśli występuje presja społeczeństwa.
@GienekMiecio: W narodzie japońskim noszenie maseczek jest mocno zakorzenione i nikogo nie dziwi - to jest dla nich naturalne że jak tylko gorzej się czujesz, to idziesz do pracy w maseczce.
U nas władza od zawsze czerpie z inspiracji sowieckiej, więc zawsze musi być nakaz, zakaz i milicjant z pałą.
Co ciekawe skutki bywają odwrotne
@GienekMiecio: Rozumiem że jak Cie będą operować i chirurg przyjdzie bez maski to mu przyklaśniesz bo jak to ktoś mu odbiera wolność oddychania? ( ͡° ͜ʖ ͡°) Mam astme i jaram szlugi, nie widze problemu w oddychaniu w masce i jeśli to ma ochronić zdrowie moje/innych to należy to robić. Zarażanie innych i narażanie na utrate zdrowia i życia powinno być
Jak długo badano, w jaki sposób... o tym nawet nie ma słowa. Być może nawet 90% tego artykułu jest wymyślona.
Ale dla debili to WYSTARCZAJĄCY dowód, że maski 'chronią'. ( ͡° ͜ʖ ͡°)\
(tak dygresja, jak mało wystarczy dla większości, aby łykać takie 'gówno' informacje)
No ale może jednak warto to zweryfikować... No i
@JohnPavarotti: w szklance, gdzie wody jest do połowy. Jedni powiedzą, że w jest w połowie pusta. A inni, że w połowie pełna. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Ci co chcą wierzyć, że maseczki 'coś tam dają'. To tak czy siak będą w to wierzyć. Ale w tym przypadku chodzi nie o jakiś laboratoryjny przypadek. Tylko o sens ich noszenia w kontekście
Jak widzisz, nie odebrałem tego jak atak. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Ba... nawet poświeciłem z 20 min, na napisanie tej odpowiedzi. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Na koniec dodam jeszcze, że patrząc na to co np. #!$%@? WHO przez ostatnich 20 lat. To
@masz_fajne_donice: Kłamstwo już w pierwszym słowie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
1. Im mniej "wirusów" jak to nazwałeś, tym mniejsza szansa na zarażenie.
2. Ergo to jednak coś zmienia.
3. Co ma pokazać liczba zgonów na koniec roku, jak w Polsce jest mnóstwo debili, którzy tych maseczek nie noszą?
Powiedziałbym raczej, że te badania dowodzą, że noszenie maseczek chroni jedynie przed totalnym oglutowaniem, a przed wdychaniem kropelek z wirusem- nie chronią.
Ilość przyjętych cząstek ma znaczenie, ogromne znaczenie dla przebiegu choroby.
a reszta argumentów to bzdury.