Śmierć pacjenta w karetce. W szpitalu nie było miejsc
W Nysie w województwie opolskim doszło do tragicznego zdarzenia. Pacjent zakażony koronawirusem zmarł w karetce czekającej przed Szpitalnym Oddziałem Ratunkowym. W placówce, do której go przywieziono nie było już wolnych respiratorów.
WirtualnaPolska z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 139
Komentarze (139)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
@inver: nie ma. Jak jest potrzeba wentylacji pacjenta to robi się to ręcznie workiem samorozprężalnym. Coś takiego: https://medyczny-rzeszow.pl/c/102/resuscytatory-maski-tlenowe-rurki-resuscytatory-filtry.html
@1realista1: skąd to mądrość? :) podłącza się i do tlenu (wąsy lub maski) lub do respiratora jak nie są w stanie sami oddychać (i tu uwaga: respirator też się podłącza pod tlen: pod instalację szpitalną lub butlę)
Nie masz za grosz wstydu, partyjny trolu.
@lovefool: czekając pod SORem?
@Anakee: Karetką na SOR to nieźle. Gorzej jak się jakoś dowlokłeś sam i siedzisz na krzesełku 10 godzin z bólem jak skurczysyn, nie wiedząc czy możesz się czegoś napić.
Nakręcenie spirali paniki...