Jaki film "Tank Movie". Serio tak ciężko poprawnie przetłumaczyć tytuł? Film nazywa się "T-34".
Straszna propagandówka, ruscy pokonują wszystkich, T-34 jest niezniszczalne, a sowieccy żołnierze nie zgadzają się na plądrowanie wiosek. Ale kurde ruscy robią niezłe propagandówki. Akcja jest szybka, a efekty takie jakie widać. Można zobaczyć w deszczowy wieczór z piwerkiem i blancikiem.
@Ignacy_Loyola: my. Polacy zawsze dostają #!$%@?, są biedni i pokrzywdzeni, nie plądrują żadnych wiosek (bo żadnych nie zdobywają), ewentualnie samodzielnie powodują #!$%@? swojej stolicy i śmierć 200k ludzi. I jeszcze to wszystko świętują.
Ale dziadostwo. Pantera jadąca po moście w stronę wroga zamiast strzelać w miejscu po prostu komiczna xD
I naturalnie co druga scena przedstawione jak to super zaprojektowane czołgi ruskich wszystkie pociski odbijają. To bardziej wygląda jak jakiś filmik promujący WoT niż film.
Ogólnie bardzo spoko. Tylko w przypadku latających pocisków bardzo blisko ludzi to z tego co mi wiadomo, ciśnienie jakie wygeneruje pocisk spowodowałby niewielka śmierć ;) Kiedyś widziałem film, gdzie myśliwy strzelał z dość sporego pocisku bo 12 mm, gdzie chybił i pocisk przeleciał obok głowy jelenia. Efekt, krew z uszu i oczu, zgon.
To jest raczej nic innego jak ekranizacja gier komputerowych takich jak World of Tanks, czy Warhunder. Ewentualnie po prostu scenarzysta czerpał wątpliwą wiedzę na temat bitew pancernych właśnie z tych gier.
Stąd skupienie na mechanikach prosto z gry, które w rzeczywistości miały raczej niewielkie znaczenie takie jak:
- trafienia zrykoszetowanym pociskiem - walki czołgów praktycznie w zwarciu (na bardzo niewielkie odległości), w mieście, bez wsparcia piechoty - celowanie w "weakspoty" (włazy, wizjery)
@hellfirehe: raczej nie chodzi o to, że scenarzysta za dużo grał w gry, tylko po prostu osoby idące na film oczekują dość podobnych rzeczy co gracze. Dla jednych i drugich walka czołgów jest najbardziej ekscytująca na bliskim dystansie i z zastosowaniem niekonwencjonalnych zagrań (typu strzelanie w otwarty wizjer). Film pokazujący rzeczywiste realia walki pancernej mógłby być ciekawy, ale nie miałby tak szerokiej grupy odbiorców (tak jak np. WoT jest popularniejszy od
@hellfirehe: W sumie to używano celowania w słabe punktu, np. znane z tego było SU-152. Problem taki, że nie używano tego do celowania w słabsze miejsca pancerza, tylko zwyczajnie walono w wieże wrogiego czołgu nabojem przeciwbetonowym i liczono, że odfrunie #!$%@? razem z załogą, albo przynajmniej na tyle wszystko będzie pogięte, że nie będzie się dało tego czołgu/załogi użyć tego dnia. Zresztą była to podobno całkiem skuteczna taktyka w obronie Kurska.
@Ziembaa to zebrane wyrywki z calego filmu. Jako osoba która troche jezdzila na t-34 czytająca wiele wspomnień czy strzelajacy slepakami z niego to dla mnie ten film technicznie jest najlepszym filmem o czołgach jaki wyszedł. Fabuła jest typowo ruska po latach 90tych ale tem film warto zobaczyć dla realizacji i walk czołgowych.
Komentarze (215)
najlepsze
Straszna propagandówka, ruscy pokonują wszystkich, T-34 jest niezniszczalne, a sowieccy żołnierze nie zgadzają się na plądrowanie wiosek.
Ale kurde ruscy robią niezłe propagandówki. Akcja jest szybka, a efekty takie jakie widać. Można zobaczyć w deszczowy wieczór z piwerkiem i blancikiem.
@mixererek: o ty kryminalisto narkomanie
@Ignacy_Loyola: my. Polacy zawsze dostają #!$%@?, są biedni i pokrzywdzeni, nie plądrują żadnych wiosek (bo żadnych nie zdobywają), ewentualnie samodzielnie powodują #!$%@? swojej stolicy i śmierć 200k ludzi. I jeszcze to wszystko świętują.
I naturalnie co druga scena przedstawione jak to super zaprojektowane czołgi ruskich wszystkie pociski odbijają. To bardziej wygląda jak jakiś filmik promujący WoT niż film.
@Murasame: Aż się przypomniało "Fury" i Tygrys szarżujący na kilka Shermanów bez powodu
Ewentualnie po prostu scenarzysta czerpał wątpliwą wiedzę na temat bitew pancernych właśnie z tych gier.
Stąd skupienie na mechanikach prosto z gry, które w rzeczywistości miały raczej niewielkie znaczenie takie jak:
- trafienia zrykoszetowanym pociskiem
- walki czołgów praktycznie w zwarciu (na bardzo niewielkie odległości), w mieście, bez wsparcia piechoty
- celowanie w "weakspoty" (włazy, wizjery)