W ciągu doby wykonano 13,4 tys. testów
Dlaczego dodaję link do liczby wykonanych testów? Bo 10% z tych 13 tysięcy to testy pozytywne. Do niedawna ten odsetek oscylował w okolicach 3%.
FlasH z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 232
- Odpowiedz
Dlaczego dodaję link do liczby wykonanych testów? Bo 10% z tych 13 tysięcy to testy pozytywne. Do niedawna ten odsetek oscylował w okolicach 3%.
FlasH z
Komentarze (232)
najlepsze
Teraz wykonuje się testy zgodnie z wytycznymi z maja - czyli nie wszystkim, a głównie osobom z objawami.
Stąd większy odsetek wyników dodatnich. I jest to pozytywna wiadomość, bo to oznacza, że zmiana wytycznych miała sens.
Osoby które były w kontakcie, zaraziły się ale nie mają jeszcze albo w ogóle objawów idą zarażać bo nie byli testowani a testujemy tych którzy i tak są na coś chorzy i powinni trzymać się z dala od innych. Równie dobrze moglibyśmy nikogo nie testować a każdego z objawami od razu uznać za zakażonego, byśmy oszczędzili na testach,
1. Choroba się rozkręca
2. Mimo to ludzie masowo nie umierają.
Bo jak na razie mamy medialnie rozdmuchaną rosnącą liczbę nowych zakażeń, a dzienna liczba zgonów od początku epidemii oscyluje w przedziale 1-30 zgonów.
Poza tym media non stop mylą zakażonych z chorymi.
Masa z Was porównuje Covid do grypy czy nawet zapalenia płuc - oba nie mają nawet R0 1.35 ... Po drugie - powikłania po Covidzie występują nawet w przypadkach bezobjawowych - tzw. syndrom mlecznej szyby. Mało ? Coraz częściej mówi się o neurologicznych zmianach, podatności na parkinsona, permanentnej obniżonej odporności czy nawet bezpłodności.
Niestety ludzie nie wiedzą że w głównej mierze nie chodzi tutaj o śmiertelność choroby - ale o daleko idące powikłania oraz braku realnych informacji nt. tego wirusa. I ten brak informacji z czym się tak naprawdę mierzymy - jest tutaj kluczowy.
Dodatkowo - według pierwszych nieoficjalnych statystyk które napływają do Nas - środowisk medycznych - z krajów wschodnich ( min. z Rosji ) - połączenie Covid + grypa jest zabójcze ... i to dosłownie - około 25% zanotowanych krzyżowych przypadków zakończyło się zgonem.
I
No ale ja nie jestem bordo więc co ja wiem (ʘ‿ʘ)
@luti: ale są tańsze niż lockdown
Mówili o jakimś DPSie i ,że jest tam zarażonych chyba z 80 osób. Doszli do tego ponieważ jeden z pacjentów tego dpsu trafił do szpitala ( podobno z czymś całkowicie innym) i zrobili mu profilaktycznie test i wyszedł on pozytywny. Dlatego też przebadali resztę z tego dps-u. I teraz się kuźwa zastanawiam jak
2. Od początku "pandemii" badają głównie DPS-y, bo tam lezą starzy, schorowani ludzie czekający na śmierć, więc jak któryś będzie pozytywny i umrze to łatwo mu przypisać Covid. Pamiętasz "armagedon" w polskich kopalniach? Nie wiem, czy chociaż jeden z tych tysięcy pozytywnych górników zmarł.
Na samą myśl o kontakcie z polskim szpitalem, z sanepidem, z aplikacją kwarantanny, z organizacją kwarantanny, z kontrolami i w ogóle całą tą machiną biurokratyczno-logistyczną robi mi się słabo i dostaje duszności. A jeszcze somsiady pewnie by kamieniami obrzucili.
Serio jakbym nie czuł się tragicznie to bym siedział w domku, nie wychylał się i chorował
@Loginuspospolitus: bezpośredniej niema, ale pośrednia jest - w warunkach braku przeciążenia systemu opieki medycznej należy się spodziewać IFR między 0,4-1% w typowym społeczeństwie państwa rozwiniętego. Nam wychodzi ~3,5% - czyli w rzeczywistości mamy o 2,5-7,75 razy więcej przypadków