Więcej tych wagonów mogli podczepić, byłby jeszcze stabilniejszy. Z wagonami jest tak jak z sankami na kuligu im dalej, tym większy "efekt Bitch'a". Gdyby kolejaże, którzy to łączyli skończyli coś poza zawodówką o profilu maszynista-inseminator, to znaliby trochę fizyki i do wykolejenia by nie doszło.
Komentarze (6)
najlepsze
1. Raczej chciał zrobić miejsce tym bliżej, jego żaden wagon by nie ruszył.
2. Wiedział, że już i tak tamtędy nie przejedzie...
Nie dziekujcie.