"Fakt" rozmawia z autorami prowokacji: "Dodzwonienie się nie było trudne"
"Zazwyczaj kiedy dzwonisz na linię prezydenta, aby pogratulować zwycięstwa w wyborach, ludzie prezydenta nie mogą sprawdzić wszystkich dzwoniących. Połączeń jest wtedy bardzo dużo. Myślę, że to dlatego było nam łatwiej, niż gdybyśmy zrobili to w jakiś inny dzień" – tłumaczy Alexey Stolyarov.
Szewczenko z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 158
- Odpowiedz
Komentarze (158)
najlepsze
Jeżeli ktokolwiek myśli, że to są zwykli tam komicy i ot tak dodzwaniają się do głów najważniejszych państw w Europie to jest debilem. Tu muszą działać jakieś ichniejsze służby, które wspierają tego typu działania. Cel jest prosty - sianie zamętu, niepewności, ośmieszanie władz, podkopywanie autorytetu.
Nawet jeśli ktoś z polskich polityków tak uważa, to nie jest na tyle głupi by otwarcie o tym mówić.
– Cześć Andrzej.
– Cześć. Tu Andrzej. Kto mówi?
– Piłsudski.
– Jaki Piłsudski?