Kilka moich spostrzeżeń z mojego miesięcznego (jak na razie) pobytu w Seattle dokąd przeniosłem się w ramach transferu korporacyjnego.
Owszem, benzyna jest tania, na Shellu 3.3 USD za galon, jak się poszuka można zatankować paliwo regular (91 naszych oktanów) za 3 dolary. Midgrade (czyli nasze 95 oktanów) kosztuje od 3,15 do 3.50 a Premium (98 naszych oktanów czyli 93 AKI) to jakieś 3.20 do 3.60.
@moods: To prawda, wybór jest niesamowity. Szczególnie, że moje dzieciaki są uczulone na sporo rzeczy i możliwość kupienia 300 rodzajów owsianki i produktów mlekopodobnych ze wszystkiego co rośnie i żyje jest fajnia. Ciuchy i kosmetyki - jasne, są to rzeczy tańsze, aczkolwiek jak mówię, nie jest to zazwyczaj główny cel wydatków (a przynajmniej nie moich, staram się kupować rzeczy przyzwoitej jakości, ale nie kupuję ich dużo).
A możesz napisać ile kosztuje miesięcznie ubezpieczenie, które trzeba opłacić, by móc się leczyć gdy np. złamie się nogę, albo zachoruje na raka? Byłbym też wdzięczny za stawkę ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej, czy tez ichniego odpowiednika, przed tym że np. ktoś w twoim sklepie złamie nogę i pozwie cię na 10 milionów dolarów.
No bo skoro przedstawiasz rzeczywistość, to rób to dokładnie.
będąc gówniarzem pojechałem na "wakacje" z miejsca w robicie u Polaka, Pana Lema, którego wuj to ten sławny na całym swiecie Stanisław dostałem 14$ na godzine... dla kogos kto ma 17 lat to zaj%$ista kasa :) no ale powiem tak:
nie ma to jak ojczyzna, chociaż tam się zdecydowanie łatwiej żyje.
Polska jest moją ojczyzną i jestem z niej dumny, ze swojego pochodzenia ale aktualna sytuajca naszego kraju nie napawa optymizmem :)
Komentarze (163)
najlepsze
a my mozemy
Wolałbym żeby tej prezydencji nie było jednak ;-)
Owszem, benzyna jest tania, na Shellu 3.3 USD za galon, jak się poszuka można zatankować paliwo regular (91 naszych oktanów) za 3 dolary. Midgrade (czyli nasze 95 oktanów) kosztuje od 3,15 do 3.50 a Premium (98 naszych oktanów czyli 93 AKI) to jakieś 3.20 do 3.60.
Patrząc na ceny jedzenia, jest około 3
Wracając jeszcze do tematu,
to wspaniały kraj... co prawda chyli sie ku upadkowi ale mimo wszystko wspaniały.
ciekawe czy uda mi sie wyrwac z tego zasranego syfu - PRLu II, tam do tego cywilizowanego kraju.
gdyby teraz zrezygnowano z płacy minimalnej to zobaczyłbyś tylko płacz i zgrzytanie zębów - gwarantuje
No bo skoro przedstawiasz rzeczywistość, to rób to dokładnie.
Zasadniczo odpowiedź brzmi – tak.
nie ma to jak ojczyzna, chociaż tam się zdecydowanie łatwiej żyje.
Polska jest moją ojczyzną i jestem z niej dumny, ze swojego pochodzenia ale aktualna sytuajca naszego kraju nie napawa optymizmem :)