Smacznego antybiotyczku. Nielegalne leki podawane zwierzętom.
Hodowcy, mimo zakazów, podają zwierzętom nadal tony zakazanych substancji leczniczych. Funkcjonuje cały system nielegalnych praktyk. Na końcu, jesteśmy my, nieświadomi klienci.
Grancan z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 140
Komentarze (140)
najlepsze
@boboliwo: Lapsus clavis:P
Przecież to jest taka bzdura jaką by żaden lekarz weterynarii nie powiedział xD. W paszporcie nie ma rubryki o historii leczenia.
Zastanawiam się, dlaczego w raporcie nie ma danych bydła - jedynie świń i drobiu,
Wpierd....alamy takie ilości mięsa, że kurczak na stole ląduje już po 5 tygodniach po wykluciu ważąc min.2kg przy minimalnej ilości tkanki tłuszczowej bo jak klient nie zobaczy idealnie różowego mięska jak z obrazka to nie kupi. Walisz w kuraka hormony żeby mięso rosło w przyspieszonym tempie, pasiesz super gównem na chama. Zwierzęciu momentalnie od hormonów wysiada wątroba i układ
Nawet w tym raporcie co wkleiłeś ani razu nie padło słowo "hormony" także hold your horses bo tym ptakom nic nie wysiada. W ogóle piszesz tu brednie. Pisałem już tu rozległy komentarz dlaczego antybiotyków się nie daje lub dąży się do ich minimalizowania także
@zaorany: @wojtek_bez_portek: Przede-wszystkim dlatego że są drogie im więcej hodowca daje tym większy koszt ma. Ale tu na wykopie nie przemówisz ludziom do rozsądku oni wiedzę czerpią z tabloidów i szur stron typu dbam o zdrowie. Dodatkowo większość dietetyków w Polsce to wyedukowani na prehistorycznej wiedzy debile.
Trzeba spojrzeć na to tak: kury rzadko dostają leki. Totalnie nie opłaca się ich dawać. Może jakieś pojedyncze na proste choroby. Ale poza tym nie warto. Dlaczego?
Już mówię: wyobraźcie sobie, że macie kurnik na 30 tysięcy kurczaków (to tak średnio, bo są i takie na 80 tysięcy). Zwykle takich kurników ma się na fermie kilka, powiedzmy, że 5.
W 4 tygodniu życia, kiedy wasz kurol waży około