Atak szczurów w Warszawie. Ludzie uciekają z domów i śpią w samochodach
"Czuję się jak bezdomna" - mówi mieszkanka Pragi-Północ, która przed szczurami uciekła do samochodu i tam śpi od dwóch tygodni. Plaga gryzoni dotknęła całą dzielnicę, a kolejne deratyzacje nie przynoszą efektów.
jacob1992 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 297
- Odpowiedz
Komentarze (297)
najlepsze
Dlatego do testów lekarstw na koronawirusa w laboratoriach muszą zamiast szczurów hodować fretki - bo fretki chorują podobnie jak ludzie i koty a są rozmiarem i wymaganiami zbliżone do tradycyjnych szczurów laboratoryjnych.
Szczury były, są i będą. Można co najwyżej starać się kontrolować ich populację skuteczną deratyzacją.
Szczury będą wszędzie tam gdzie jest dla nich jedzenie. Jeśli na śmietnikach długo leżą niewywiezione śmieci to dla szczurów jest świetna jadłodajnia, jedzenie jest tam cały czas, nie trzeba o nie walczyć, nie trzeba szukać. Szczury mając zapewnione w jakimś miejscu stale i praktycznie nieograniczone dostawy żarcia mnożą się jak głupie.
-> szczury powinny miec status uchodzcow
https://www.stefczyk.info/2019/12/11/sroda-przebila-wszystko-feministka-proponuje-obywatelstwa-dla-zwierzat-i-status-uchodzcow-dla-karaluchow/
juz niedlugo w twoim rzadzie!