Jak ja nienawidzę ludzi wyprowadzających się z miasta na wieś. Serio. Jak słyszę że ktoś się buduje na mojej wsi/okolicy myślę sobie "o zajebiście, wieś się rozwija itd". Ale jak słyszę że to ktoś z miasta to mnie krew zalewa. 80% szans na to że będą same problemy. O 80% za dużo. Jest aktualnie czerwiec. Zaczynają się pierwsze prace typu koszenie łąk i wszystko co z tym związane. Znowu dają o sobie znać ludzie z miasta. Ale przed rozpoczęciem historii z różnych lat zacznijmy może od opisania wyglądu typowego przedstawiciela grupy o której mówię żeby zaraz nie było że wsiok się pluje do lalusiów z miasta. Zwykle jest to młode małżeństwo 25-35 lat, często już z jednym mlekożłopem. Oboje z dobrych i szanowanych rodzin, konto zapewni im godne życie na lata - oczywiście wszystko od starych. Często po narodzinach swojego kaszojada decydują się przeprowadzić na wieś, bo tak: w mieście głośno a ja mam delikatne uszy, smog dużo samochodów i niezdrowo, a na wsi to czysto, pięknie, pachnąco, bliżej natury, jednym słowem cisza i spokój. Nawet własny ogródek można mieć. Trzeba jednak zdecydować gdzie się wybudować, a żeby starczyło na fojne drzewka w ogródku to postanawiają zaoszczędzić na działce budowlanej. Wybór niestety pada na działkę na głębokiej wsi gdzie jeszcze jakimś cudem żyją krowy, a rolnik się zapił i jego dzieci sprzedają za grosze działkę żeby też mieć za co pić. Dobra to lecimy. Jest sobie czerwiec i trwają koszenia łąk. Swoją drogą ostatnio była afera że rolnik mocno uszkodził przy koszeniu kilka saren leżących w trawie, a ludzie się zesrali że po co kosić łąki bo to NIEEKOLOGICZNE a tego rolnika też trzeba zabić i - zacytuję jeden z komentarzy "ciekawe czy ten sku#$%el ma jakieś dzieci które należałoby odwiedzić..." XDDD, bo wiecie, młode sarny które nie ma chuja żeby uciekły przed zagrożeniem nie wazne jaką metodę koszenia być zastosował, a ty wykonując swoje obowiązki uszkadzasz je. Co teraz należy zrobić? Zabić ciebie i twoją rodzinę xDDD. Dobra, już wracam. Jedziesz sobie swoim kochanym ursusem. Na kolcach nabity i zabezpieczony bal siana i sobie jedziesz wiejską drogą. Nagle za tobą pojawia się audi a8 wielkiego pana z wielkiego miasta. Już wiesz że masz przejebane. Twoj ursus z obciążeniem ciśnie te 50km/h, ale to żadne wyzwanie dla naszego bohatera który chwilę później pojawia się za tobą. I zaczyna kurwa trąbić. Pospiesza jebanego 40-letniego ursusa bo jego audi się zesra jak zwolni poniżej 80. Ale też przecież nie wyprzedzi bo droga mała a nie będzie ryzykował. Nie. To ty masz zapierdalać, a jak nie możesz to sobie kup szybszy traktor, biedaku. I męczy w ten sposób akumulator przez następny kilometr drogi. Najgorszej jak masz łąki/pola obok dworu tego szlachcica. Wyjdzie wtedy na zewnątrz. I będzie kurwa patrzył co ty odpierdalasz w okręgu jego 10kilometrowej przestrzeni osobistej. Nie daj Boże wiatr będzie wiał w jego stronę, wtedy jesteś skur#$%^&em który celowo brudzi mu okna pyłami i innym tego typu łajnem. Największa zabawa zaczyna się podczas żniw. Znowu przygoda na ulicy gdy muszą jechać za kombajnem. Koszenie to już czysta przyjemność. Myślisz że wzywanie policji bo kombajn za głośno chodzi jest przesadą? Najwidoczniej nie xD bo często się to zdarza. Swoją drogą policja to też ma niezłe przejebane. Kombajn obok domu? Telefon na policję. Krowa zbyt się zbliżyła do posesji? Telefon na policję? Pies się zesrał? Telefon na policje. Nie daj Boże pies szczeka w nocy? TELEFON NA POLICJE XD. Afery na całą wieś bo siano/słoma wylądowała na płocie, bo okna ujebane, bo kury słychać a krowy śmierdzo. OBORNIK ŚMIRDZI Z WIATREM NO JAPIERDOLE. Nie no ale serio się zesrałem o wzywanie policji do pracujących w polu rolników. Kto by się spodziewał że jak wporwadze się na wieś rolnicy zamiast przywitać mnie z kwiatami będą robić to co robią od stuleci - wykonują swoje obowiązki. Wprowadzając się na wieś akceptujesz jej reguły. Pozdrawiam // zrodlo fb:Ojciec Meme
Komentarze (406)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
No bo opisujący to rolnik to gospodarstwo zapewne sobie kupił za pieniądze zarobione na truskawkach w Reichu.
Nawet w tym rolniczym programie na jedynce prosili aby rolnicy kosili od środka a nie od zewnątrz aby zwierzęta mogły uciec a nie być przemielone ale widzę jak krew w piach. I nie chodzi tutaj tylko o sarny.
Dzięki takim osobom jak ty ta wieś wygląda tak jak wygląda. A zdolna młodzież wstydzi się tu pracować.
Co do sprzedaży ziemi, to w normalnych miejscach rolnicy nie pozwalają na przekształcenie takiej ziemi i ją kupują po takiej cenie by właściciel nie marudził. W polsce