Mieszkania i domy mimo kryzysu wywołanego przez koronawirusa wciąż nie tanieją, za to trudniej dostać na nie kredyt
Nie jest to dobra wiadomość dla osób mających w planie kupno własnego mieszkania. A przecież na tym nie koniec złych wieści, bo banki mocno zaostrzyły kryteria przyznawania kredytów hipotecznych.
A więc ceny j3bną aż miło ¯\_(ツ)_/¯ Ponieważ.. ciekawe do czego prowadzi "brak spadku cen" i "coraz większe trudności w dostaniu kredytu".
Popyt na kredyty hipoteczne spadł w kwietniu o ponad 20 proc.
@Cyjanek_i_Szczescie: ceny jebna bo popyt inwestycyjny padl (najem obecnie nie jest oplacalny), a popyt konsumpcyjny sie wstrzyma przez dwa czynniki: -podwyzszenie wymogow przez banki -niepewnosc o przyszlosc polaczana z artykulami jak powyzszy (ludzie beda przekladac decyzje o zakupie mieszkania na lepsze czasy).
@wojteksrz: rozmawiałem z kolegą architektem i twierdził ze przy dużych inwestycjach deweloperzy mieli kase na grunt, a budowa szła na kredyt. Tylko zwróć uwagę, że ostanio, sprzedawali dziurę w ziemi. Kto sie wycofa straci zaliczkę. Powiedzmy 10%. Deweloper już na dzień dobry ma z czego zbijać cenę. @ortofosforan w dalszym ciągu inaczej interpretujemy pojęcie rentiera.
@wojteksrz: deweloper zarabia na budowaniu. Jeżeli dojdzie do załamania, to koszty budowy spadną. Suma sumarum ,powienien wyjść w każdej sytuacji na plus @ortofosforan Z mojego doświadczenia banki bardzo ostrożnie podchodziły do zysków z najmu przy obliczaniu zdolności kredytowej.
Polska Press nie stosuje się do ustawy o ochronie danych osobowych, gdyż wymaga zaakceptowania śledzących plików cookie oraz zaakceptowania plików cookies stron trzecich. Ciasteczka śledzące są używane do przechowywania udzielonych zgód. Sugeruję zakopać tą stronę w odmętach internetu.
@Funky__Koval 60tys za kawalerkę to dobra cena ja swoje M4 wykupiłem od spółdzielni z rabatem za 39tys a cena rynkowa wynosiła około 90-120 obecnie mojego mieszkania nie kupisz za mniej niż 330tys i to wiele mówi o rynku nieruchomości w Polsce na przestrzeni ostatnich 20 lat
@wojteksrz: Ziomek wszystkie Twoje komentarze sugerują, że nie wiesz kim jest rentier...
Rentier – osoba utrzymująca się z dochodów pasywnych płynących od posiadanego kapitału, nieruchomości, odsetek od papierów wartościowych (akcji, obligacji itp.) lub wkładów bankowych.
W prostych słowach: Rentier "ma" i nie musi z tymi swoimi źródłami robić nic by hajs płynął.
@Niekolega: ja podrzucam tylko artykul, to obecni na wykopie przedstawiciele branzy nieruchomosci wieszcza ciagle wzrosty bez zadnego logicznego podparcia ¯\_(ツ)_/¯
@Niekolega: niedobor jest, bo przyjechal ponad 1 mln ukraincow, co przy niskich stopach doprowadzilo do boomu inwestycyjnego na nieruchomosci na najem (poglebionego w duzych miastach przez airbnb). Konsumencko popyt utrzymuje sie na stalym poziomie z zadatkiem na spadki (ostatni wyz w wiekszosci ma juz wlasne mieszkania - mniejsza baza potencjalnych kupujacych).
To zakupy inwestycyjne, w warszawie 50% ogolu transakcji, wydrenowaly rynek. Spadek zainteresowania nimi przy utrzymaniu na tozsamym popytu konsumpcyjnego
Komentarze (99)
najlepsze
A więc ceny j3bną aż miło ¯\_(ツ)_/¯ Ponieważ.. ciekawe do czego prowadzi "brak spadku cen" i "coraz większe trudności w dostaniu kredytu".
-podwyzszenie wymogow przez banki
-niepewnosc o przyszlosc polaczana z artykulami jak powyzszy (ludzie beda przekladac decyzje o zakupie mieszkania na lepsze czasy).
@ortofosforan w dalszym ciągu inaczej interpretujemy pojęcie rentiera.
@ortofosforan Z mojego doświadczenia banki bardzo ostrożnie podchodziły do zysków z najmu przy obliczaniu zdolności kredytowej.
Sugeruję zakopać tą stronę w odmętach internetu.
Komentarz usunięty przez moderatora
Rentier – osoba utrzymująca się z dochodów pasywnych płynących od posiadanego kapitału, nieruchomości, odsetek od papierów wartościowych (akcji, obligacji itp.) lub wkładów bankowych.
W prostych słowach: Rentier "ma" i nie musi z tymi swoimi źródłami robić nic by hajs płynął.
To zakupy inwestycyjne, w warszawie 50% ogolu transakcji, wydrenowaly rynek. Spadek zainteresowania nimi przy utrzymaniu na tozsamym popytu konsumpcyjnego