Witam wszystkich.
To, że żyjemy w państwie totalnego bezprawia już zapewne wiecie. Tutaj postaram się pokazać skąd bierze się totalna bezradność praworządnych obywateli którzy są całkowicie bezradni w stosunku do chamskich cwaniaków których wszędzie dookoła pełno.
To oczywiście drobiazg, ale obrazuje że w tym kraju nie opłaca się żyć w zgodzie ze standardami społeczeństwa.
Zaczęło się od robienia zakupów w Auchon w Gdyni, wracając z nich z pełnymi siatami chciałem przejść przez pasy przy wyjściu z tunelu na SKM Wzgórze św. Maksymiliana kiedy moim oczom ukazał się pojazd marki Citroen stojący na środku przejścia dla pieszych i ścieżki rowerowej.
Jak się póżniej okazało również za znakiem zakaz zatrzymywania się.
Jako że wydało mi się to wyjątkowo obrzydliwym i egoistycznym zachowaniem postanowiłem porobić zdjęcia samochodu.
W międzyczasie z nowo otwierającego się salonu urody wyszła pani i zaczęła się krzątać przy aucie przy okazji patrząc na mnie robiącego zdjęcia.
Widząc totalny brak reakcji podszedłem i zapytałem czy jest aż tak bezczelna by parkować na pasach i ścieżce rowerowej jednocześnie. Oczywiście pytanie zadałem używając odpowiednich zwrotów grzecznościowych.
Niestety Pani nie była na tyle kulturalna i od razu przeszła na ty mówiąc że to ja jestem bezczelny i nie widzę że właśnie trwa przeprowadzka (citroenem c4 ¯\_(ツ)_/¯).
Gdy nie ustępowałem powiedziała żebym zajął się własną dupą.
Po tej miłej wymianie zdań postanowiłem dalej nie odpuszczać i zadzwoniłem na straż miejską, która jak się okazało miała już zgłoszenie w tej sprawie jednak nie mieli wolnych patroli.
Postanowiłem poczekać tam aż straż miejska łaskawie się pojawi a Pani mimo że nic nie było noszone z auta nawet nie postanowiła go przestawić.
Po pewnym czasie z innego samochodu stojącego nieopodal wyszła jak mi się zdaje właścicielka salonu kosmetycznego (widzę ją tam regularnie siedzącą na witrynie) i bez zbędnych ceregieli zarzuciła mi uniemożliwianie im wykonania przeprowadzki ( ͡° ͜ʖ ͡°). Zaznaczam że już od dobrych 10 minut stałem jakieś 10 metrów dalej czekając na przyjazd straży miejskiej.
Pani również postanowiła bez zastanowienia przejść na ty i była bardzo zbulwersowana moją postawą. Nazywała mnie szeryfikiem a odczepiła się dopiero gdy dorównując jej stylem wypowiedzi skomentowałem jej sporą nadwagę.
Przydupas który był tam wówczas z nią coś tam posapał ale ostatecznie państwo buraki oddalili się do swojej nory zwanej salonem urody.
Minęło kolejne 10 minut i tak jak nie było straży miejskiej tak nie ma.
W końcu pani z nadwagą numer 1 łaskawie odjechała nic już nie nosząc z samochodu i na do widzenia pozdrowiła mnie środkowym palcem.
Jako że upartym i mściwym (nie ukrywam) człowiekiem i nie cierpię chamstwa postanowiłem udać się z materiałami dowodowymi na policję. Wszystko jestem w stanie zrozumieć i gdyby tylko pani z nadwagą nr 1 od razu przestawiła auto albo wyjaśniła grzecznie że potrwa to tylko chwilę odszedłbym i dłużej nie interesował się sprawą.
Jednak obie panie z nadwagą nr 1 i nr 2 postanowiły być chamskie więc nie mam zamiaru odpuścić.
Chamy i wieśniaki zdarzają się wszędzie ale jeśli na dodatek powodują 3 wykroczenia za jednym zamachem to myślałem że policja będzie odpowiednio zdeterminowana żeby takie osoby ukarać.
Jakże się myliłem.
Napisałem maila.
Po dość długim czasie zadzwoniła do mnie znudzona Pani policjantka i umówiliśmy się na złożenie zeznań.
Po przesłuchaniu Pani stwierdziła że właścicielem pojazdu jest mężczyzna ale powinien na żądanie wskazać kto tego dnia prowadził auto (nie jestem pewien czy nie tyczy się to jedynie sytuacji kiedy doszło do wypadku).
W każdym razie, dzisiaj odebrałem list od policji ze śmieszną infantylną czcionką dobrze wpisującą się w treść odpowiedzi.
W takim państwie prawa żyjemy drogie wykopki.
Pozdrawiam Was i pamiętajcie!
W takich sytuacjach należy kręcić filmy z całej sytuacji! A i to może być niewystarczające dla naszej niezwykle wnikliwej i bystrej inaczej policji!
Nie dajcie się chamom i wieśniaczkom!
Komentarze (239)
najlepsze
czego nie rozumiecie Polska czas przywyknąć .
Ale jak wprowadzą prawo, że właściciel odpowiada za wykroczenia i przestępstwa. To pierwszy będziesz krzyczał, że bezprawie... Że to iż jest się właścicielem nie oznacza, że się popełniło wykroczenie.
Wtedy sprawca by się wykrył momentalnie.
To ciekawe że jak chodzi o bezpieczeństwo w takich sytuacjach to władza chętnie bagatelizuje problem, ale jak się jakiś Abdul #!$%@? w wieżowiec 10 tys. km dalej to serious shit i dla bezpieczeństwa się inwigiluje wszystkie telefony.
Co więcej to często nie jest kwestia braku miejsc a zwykłego lenistwa - z opisu
Człowieku, u mnie jakiś koleś staranował swoim złomem 4 samochody stojące wzdłuż ulicy pod blokiem i jakoś udało mu się uciec. Byli świadkowie, były spisane blachy. Po dwóch miesiącach policja umorzyła sprawę bo właściciela pojazdu, który spowodował ten #!$%@?, akurat nie było w domu. W takim #!$%@? państwie żyjemy. A reputacja psów nie wzięła się z powietrza.
W Gdyni? ( ͡° ͜ʖ ͡°)