Za sprawą "Spisu cudzołożnic" przeczytałem "Sonatę kreutzerowską". No tego to mu nie daruję ;) Na poważnie zaś, zasmuciła mnie ta informacja... mistrzowskim piórem władał.
Świetny autor, doskonały felietonista, szkoda wielka, aczkolwiek już od jakiegoś czasu był bardzo schorowany (jeździł na wózku...). Z przyjemnością będę wracał do jego prozy.
Komentarze (143)
najlepsze
Na poważnie zaś, zasmuciła mnie ta informacja... mistrzowskim piórem władał.